Nagły podmuch wiatru nadszedł od strony otwartej przestrzeni od rzeki Wilga. Po uderzeniu w sklep wiatr uszkodził jeszcze lampę uliczną po drugiej stronie ulicy. Później „mini trąba” miała zmienić kierunek i przejść z powrotem w kierunku rzeki, przez teren targowiska.
Świadkowie, z którymi rozmawialiśmy nie widzieli żadnego leja trąby powietrznej. - Wszystko trwało kilku sekund – mówi jeden z nich. Być może przez targowisko przeszedł tzw. diabełek pyłowy. Powstawaniu wirów pyłowych/piaskowych sprzyja suche powietrze.
Obecnie trwa zabezpieczanie dachu. Na miejscu działają pracownicy pogotowia energetycznego.
Na szczęście nikt nie odniósł obrażeń. Skończyło się na uszkodzonym dachu.
łk
fot. łk, czytelnik Grzegorz
Napisz komentarz
Komentarze