czwartek, 28 listopada 2024 23:32
Reklama

Survivalowy Dzień Ojca

W miniony weekend odbył się pierwszy Survivalowy Dzień Ojca. Wydarzenie miało bezprecedensowy charakter nie tylko w skali powiatu garwolińskiego, ale i całego kraju. Dwa pokolenia, dwa cele – wzmocnienie więzi ojcowskiej i budowanie zdolności obronnych. - Często brakuje nam czasu dla naszych pociech. A pierwszej nocy mój syn wziął się do mnie przytulił i powiedział, że to najlepsze co go do tej pory spotkało, spędzony czas z tatą w takim miejscu. Tego nie kupimy z żadne pieniądze - mówi jeden z uczestników wydarzenia. Survivalowy Dzień Ojca zgromadził 130 uczestników. To były trzy intensywne dni, wypełnione wymagającymi zadaniami, których wykonanie było możliwe jedynie dzięki współpracy i zaangażowaniu ojców i ich synów. - Nie ma nic cenniejszego niż czas. A to właśnie on był nam dany w ten weekend i to my mogliśmy go dać swoim synom, ale i sobie samym — podsumował Survivalowy Dzień Ojca uczestnik wydarzenia. Pierwszym zadaniem, jakiemu musieli sprostać mężczyźni, było pokonanie kilkukilometrowego spływu kajakowego. Wody rzeki Wilgi okazały się bardzo wymagające i nie raz zmusiły uczestników do pokonywania trudnych przeszkód. Jednak prawdziwy zastrzyk adrenaliny pojawił się w momencie, gdy uczestnicy przy użyciu lin musieli przeprawić się na drugą stronę kilkunastometrowej przeszkody.

 

Miejsce obozowiska wyznaczono na leśnej polanie, aby się tam dostać, uczestnicy musieli pokonać pieszo 8-kilometrową trasę. Z mapą w ręku, za to bez GPS pokonywali kompleks leśny.

Żołnierze, strażacy, policjanci, leśnicy i skauci

Celem Survivalowego Dnia Ojca było między innymi wspólne spędzanie czasu ojca z synem przez to pogłębienie relacji, ale równie ważne było zdobywaniem przez nich podstawowych umiejętności obronnych i wojskowych.

Uczestnicy uczyli się budowy i organizacji obozowiska, podstaw survivalu, pierwszej pomocy, podstawowych informacji o lesie, rodzajów ognisk, uzdatniania wody i wyżywienie na polu walki. Dzięki specjalistom policyjnym panowie wzięli udział w szkoleniu z antyterroryzmu i technik samoobrony.

Najmłodszym uczestnikom szczególnie przypadły do gustu zajęcia z maskowania, budowy szałasu, ale także zapoznanie z etatową bronią żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej i wyposażeniem wojskowym.

- W końcu był czas na spędzenie go razem, bez dodatkowych obowiązków, których w domu nie brakuje. Poza tym cieszy możliwość oswojenia młodzieży z wojskiem i bronią. Mojemu synowi najbardziej podobały się ćwiczenia z kamuflażu, ale możliwość wzięcia do ręki prawdziwej broni też mu się bardzo podobała — podsumował uczestnik SDO.

- Nie ma nic cenniejszego niż czas. A to właśnie on był nam dany w ten weekend i to my mogliśmy go dać swoim synom, ale i sobie samym. Tak właśnie budujemy wspomnienia. Organizacja i ogrom atrakcji w tak krótkim czasie godny podziwu. Niskie ukłony dla wszystkich przykładających rękę (oraz dających swój wspomniany już czas) do tego niesamowitego weekendu - mówił inny ojciec.

Pomysłodawcą wydarzenia była Parafia Podwyższenia Świętego Krzyża w Miętnem, natomiast inicjatywę wsparli Caritas Diecezji Siedleckiej, Nadleśnictwo Garwolin, 61 Batalion Lekkiej Piechoty z Książenic, OSP w Miętnem oraz OSP w Trzciance.

Szczególne podziękowania należą się dowódcy 6 Mazowieckiej Brygady Obrony Terytorialnej - płk Witoldowi Bubakowi, Nadleśniczemu - Piotrowi Uścianie -Szaciłowskiemu, ks Pawłowi Zozuniakowi, dyrektorowi Caritas Diecezji Siedleckiej; Komendantowi PSP st. Bryg Krzysztofowi Tuszowskiemu, Zenonowi Gadosiowi - prezesowi OSP Miętne; Grzegorzowi Aniszkiewiczowi - prezesowi OSP Trzcianka; prezesowi Andrzejowi Mucha; prezesowi Jarosławowi Głaszczce, Januszowi Kowalskiemu; Sebastianowi Luśtyk oraz firmom PIT- RADWAR, Zakłady Mięsne Wierzejki.

mat. pras./red

fot. mat.pras


Survivalowy Dzień Ojca

Survivalowy Dzień Ojca

Survivalowy Dzień Ojca

Survivalowy Dzień Ojca

Survivalowy Dzień Ojca

Survivalowy Dzień Ojca

Survivalowy Dzień Ojca

Survivalowy Dzień Ojca

Survivalowy Dzień Ojca

Survivalowy Dzień Ojca

Survivalowy Dzień Ojca

Survivalowy Dzień Ojca

Survivalowy Dzień Ojca

Survivalowy Dzień Ojca

Survivalowy Dzień Ojca

Survivalowy Dzień Ojca

Survivalowy Dzień Ojca

Survivalowy Dzień Ojca

Survivalowy Dzień Ojca

Survivalowy Dzień Ojca

Survivalowy Dzień Ojca

Survivalowy Dzień Ojca

Survivalowy Dzień Ojca

Survivalowy Dzień Ojca

Survivalowy Dzień Ojca

Survivalowy Dzień Ojca

Survivalowy Dzień Ojca

Survivalowy Dzień Ojca

Survivalowy Dzień Ojca

Survivalowy Dzień Ojca

Survivalowy Dzień Ojca

Survivalowy Dzień Ojca

Survivalowy Dzień Ojca

Survivalowy Dzień Ojca

Survivalowy Dzień Ojca

Survivalowy Dzień Ojca

Survivalowy Dzień Ojca

Survivalowy Dzień Ojca

Survivalowy Dzień Ojca

Survivalowy Dzień Ojca

Survivalowy Dzień Ojca

Survivalowy Dzień Ojca

Survivalowy Dzień Ojca

Survivalowy Dzień Ojca


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Człowiek 29.06.2023 20:09
Po zdjęciach widać, że wyjazd całkiem udany. Synowie przecież są wpatrzeni w swych ojców, jak w obrazy! A jakby wyglądała survivalova przygoda matek z córkami? :

sidv69 29.06.2023 08:56
Wspaniała inicjatywa. Szkoda, że moi synowie mają już prawie 30 lat. Bardzo potrzebna zwłaszcza w dzisiejszych czasach gdzie brakuje prawdziwych facetów, bo większość to niestety eunuchy.

Toldi 28.06.2023 16:38
Proboszcz był z synem? Ciekawe.

Rysio 28.06.2023 16:33
Przygotowania do wyjazdu na Ukrainę, coraz ciekawiej.

Ojciec 28.06.2023 10:57
Cudownie spędzony czas z synem. Duża ilość ciekawych zajęć, brak nudy. Wspaniała organizacja. Polecam innym ojcom. Piękny przykład zaangażowania Proboszcza w życie parafii

Reklama
Reklama
Reklama