Hala stulecia będzie świadkiem drugiego lokalnego debiutu. W walce kategorii do 120 kg zobaczymy Łukasza Mikulskiego. Będzie to dla niego debiut w formule MMA. - Łukasz jest zawodnikiem, który regularnie startuje na zawodach grapplingowych co niewątpliwie daje mu w tej płaszczyźnie ogromną przewagę. Tym razem będzie musiał założyć rękawice jednak nie uważam aby mu to przeszkodziło w dopisaniu kolejnego sukcesu do swoich osiągnięć – zaznacza nasz rozmówca.
- Obydwaj mają ogromne ambicje i na pewno zobaczymy w ich wykonaniu prawdziwe sportowe show – dodaje na zakończenie. Walki Łukaszów będą dotoczone na dystansie 3 rund po 5 minut. Galę z Hali Stulecia będzie można obejrzeć w transmisji TVP Sport.
Powrót Jakuba Piesiewicza!
Wczoraj organizator gali opublikował wiadomość o wielkim powrocie Jakuba Piesiewicza do oktagonu. Mistrz organizacji TFL, kategorii koguciej, po ponad czterech latach przerwy, ponownie wejdzie do. Jakub Piesiewcz może pochwalić się zdobyciem czarnego pasa BJJ, tytułu championaTFL oraz licznych tytułów i medali rangi mistrzostw Polski oraz Europy. Nauczyciel z Garwolina swój pas wywalczył w 2016 roku podczas gali TFL 10. Podopieczny trenera Łukasza Bilskiego udanie obronił trofeum na TFL 15. W pięknym stylu, efektownie pokonał czołowego fightera dywizji koguciej w Polsce, Mariusza Joniaka. Niezwykłą passę Mistrza i liczne sukcesy w MMA oraz BJJ, przerwała poważna komplikacja zdrowotna. Trener i zawodnik MARGA BJJ Garwolin w roku 2018, podczas zawodów, nieoczekiwanie doznał rozwarstwienia tętnicy, co skutkowało uszkodzeniem mięśnia sercowego. Dziś „Zacięty” wraca do oktagonu w rodzinnym mieście Garwolin oraz rodzinnej organizacji. Stoczy walkę w najbardziej widowiskowej formule Submission Fighting.
- Jakub Piesiewicz to świetny trener, zawodnik oraz serdeczny kolega w dobrych i słabszych momentach. To również wychowawca młodzieży, rodzic, nauczyciel i Garwolinianin z krwi i kości. Dla mnie autorytet. Jego kontuzja była szokująca dla całej społeczności MMA oraz TFL. Nic nie zapowiadało takich problemów a jednak wydarzyło się. Kuba w wielu walkach był na skraju porażki a jednak zawsze podnosił się i dawał nam olbrzymie sportowe emocje z szalonym finałem. Zdobył mistrzostwo TFL, podobnie jak Michał Oleksiejczuk (zawodnik UFC) czy Cezary Kęsik (zawodnik KSW). Był o krok od podpisania dużego kontraku z medialnym gigantem. Jest i był topem w tej kategorii w naszym kraju. Dla mnie powrót Jakuba Piesiewicza, jest porównywalny do come backu reprezentanta Danii w piłce nożnej Christiana Eriksena. Kuba będziesz walczył do poddania jak zawsze i tylko zwycięstwo przed czasem wyłoni lepszego tego dnia wojownika. Nigdy nie miałeś taryfy ulgowej i nigdy takiej wymagałeś. Już 24 lutego Twoim przeciwnikiem, będzie legenda polskiego BJJ a w opinii wielu fachowców najbardziej wymagający przeciwnik w karierze. Mogłeś wybrać łatwiejszego rywala ale Ty jak zawsze idziesz pod prąd. Nie ważne jaki będzie wynik tej sportowej rywalizacji, dla mnie zawsze będziesz zwycięzcą - mówi organizator TFL, Jacek Sarna !
łk
fot. TFL, arch.
Napisz komentarz
Komentarze