Wreszcie będzie tam autobus
Rzeczywista kwota dofinansowania będzie prawdopodobnie mniejsza, bo rządowe złotówki niwelują tylko deficytowe linie, czyli te które nie osiągają mniej więcej 3 zł przychodu z kilometra. Tam, gdzie koszty i przychody bilansują się lub gdy pojawia się zysk, dofinansowania nie ma. Nie zmienia to faktu, że rządowe pieniądze pozwolą przetrwać trudny czas pandemii.
Co się zmieni? Jak wylicza garwoliński PKS, zwiększono liczbę kursów m.in. do: Starego Żabieńca, Nowego Żabieńca, Izdebnika, Rudy Talubskiej, Sobolewa, Łaskarzewa, Wólki Ostrożeńskiej, Korytnicy czy Trojanowa. Zyskają także mieszkańcy wsi, gdzie jeszcze w ubiegłym roku próżno było wypatrywać PKS. To miejscowości Melanów, Przyłęk, Zygmunty, Pszonka, Więcków, Piotrówek czy Podobłocie.
Pospieszny do Warszawy
Bez dofinansowania są linie realizowane poza powiatem garwolińskim. Przede wszystkim to trasa do Warszawy, gdzie pasażerów czekają zmiany. - Chcemy obsłużyć tę trasę autobusami nowszymi, które osiągają prędkość do 100 km/h, bez ?zawijania?. Ostatnim przystankiem przed stolicą będą Trąbki. W samej Warszawie pojawi się więcej przystanków ? zapowiada prezes.
?Pospieszny? do stolicy ma ruszyć od drugiego kwartału roku. Zmienią się także godziny kursowania autobusów do Warszawy. Garwoliński dworzec będzie punktem przesiadkowym, do którego będą zwożeni pasażerowie z gmin powiatu, by później ruszyć w trasę do stolicy. - Inaczej nie da się dobrego połączenia, które ma funkcjonować jako linia komercyjna ? zaznacza Jacek Semczuk.
Kolejne nowości w PKS
W autobusach zainstalowanych jest 40 monitorów, które będę kolejnym źródłem przychodu reklamowego oraz nośnikiem najnowszych informacji o przedsiębiorstwie. Już teraz pasażerowie mogą oglądać m.in. autorskie komiksy z autobusem i smokiem w roli głównej.
Regularnie w autobusach przeprowadzone są kontrole. - Rewizorzy sprawdzają nie tylko, czy pasażerowie mają bilety, ale także jak wygląda autobus w środku czy jak wygląda kierowca. Taki monitoring w terenie jest oczywiście konieczny ? podkreśla nasz rozmówca.
Wreszcie zysk, ale...
Na tegoroczne inwestycje w PKS ma być przeznaczone 500 tys. zł. W całości ta kwota ma być wydana na wymianę taboru. - W 2020 roku bilans PKS zamknął się zyskiem w wysokości 200 tys. zł. Takiego zysku nie było od wielu, wielu lat. Jednak sama działalność transportowa przyniosła stratę i to sporą. ?Zerujemy się? stacją paliw, reklamami i wynajmem pomieszczeń ? mówi prezes.
Łukasz Korycki
fot. arch.
Napisz komentarz
Komentarze