wtorek, 8 października 2024 02:17
Reklama

Mobilny punkt pobrań zamknięty. Zero chętnych

Mobilny punkt pobrań wymazów   do badań w kierunku COVID-19 typu drive thru został zamknięty. Powód? Brak zainteresowania. Ostatni pacjenci na terenie Garwolińskiej Strefy Aktywności Gospodarczej pojawili się w środę. Informację o zamknięciu punktu opublikowano na stronie internetowej starostwa. Jak wyjaśnia, w rozmowie z nami, starosta powodem było słabnące zainteresowanie. ? Ostatnie dwie osoby pojawiły się w punkcie w środę. Od tamtego czasu nie było żadnego zainteresowania ? mówi Mirosław Walicki.

Punkt działał przez pięć tygodni, dzięki wsparciu Wojsk Obrony Terytorialnej.

Od początku grudnia w powiecie garwolińskim odnotowano w sumie 123 nowe przypadki zakażenia koronawirusem i stwierdzono 7 zgonów spowodowanych COVID-19. Wszyscy chorzy mieli także choroby współistniejące. Najwięcej nowych przypadków, bo aż 62 zarejestrowano 2 grudnia. Dzisiaj pozytywny wynik testu otrzymało 5 osób. Dla porównania w listopadzie liczba mieszkańców z pozytywnym wynikiem wyniosła 1206.

łk

fot. arch.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Marley 08.12.2020 11:19
Teraz eksperty mają nowe wyzwanie. Wytłumaczyć ludziom, że kiedy są chorzy, to jednak powinni się zaszczepić. Najpierw eksperty wymyślili, że da się chorować bezobjawowo, a przecież każdy wie, że nie wolno się szczepić, kiedy jesteś chory. No, ale skoro się wymyśliło zupełnie nowe prawo w biologii, że "nawet jeśli jesteś zdrowy, to i tak jesteś chory", to już się zaczęły kolejne szpagaty myślowe. Ja słyszałem w radio, że w przypadku chorego bezobjawowego szczepionka NA PEWNO nie zaszkodzi. Nieważne, że nawet w oficjalnych ulotkach jest więcej niewiadomych niż wiadomych - nawet w tak istotnych kwestiach jak wpływ na przyszłe ciąże lub płodność nic nie wiadomo. Nieważne, że zaściankowa i zacofana Szwajcaria powiedziała wszystkim trzem korporacjom z ich szczepionkami "won!". To wszystko nieważne. Nasi geniusze, jak twierdzi Pinokio, już zakupili 60mln "darmowych" dawek, za które to przecież rząd ze swojej kasy, a nie z naszej, zapłacił 10.000.000.000 złotych. Teraz trzeba owce i barany "wyszczepić" jak oficjalnie wyrażają się urzędnicy. No bo jak potem przed sądami i trybunałami wytłumaczyć wyrzucenie w błoto 10mld? Nawet planuje się szczepienia w tzw. terenie, w wiejskich remizach, świetlicach etc. Przypomina to komuś coś? Kto ma psa na wsi ten kojarzy. Na szczęście cieszy, że coraz więcej ludzi zaczęło dostrzegać z jak ogromnym przekrętem na światową skalę mamy tu do czynienia.

bedok 08.12.2020 10:05
i zorientowali się że jak objawy są niezbyt dokuczliwe to lepiej się samemu izolować w domu i nie narażać całej rodziny i znajomych na uciążliwości związane z kwarantanną. Widać to dobrze w kościele gdzie w ogóle nie ma teraz osób kaszlących a w poprzednich latach to donośny kaszel rozlegał się po całym kościele.

Reklama
Reklama
Reklama