To z czym spotkali się obrońcy zwierząt było przerażające. Jak piszą o sprawie dowiedzieli się od posłanki Koalicji Obywatelskiej Katarzyny Piekarskiej, szefowej Parlamentarnego Zespołu Przyjaciół Zwierząt.
?Właścicielka jak od kilku lat nie chciała nikogo wpuścić na teren. Jako Pogotowie dla Zwierząt nie ulegliśmy jednak oporowi i przystąpiliśmy do interwencji. Najpierw ratujemy te psy które pozamykane są w komórkach. Są bardzo wystraszone, zdziczałe, niektóre całe łyse. Niektóre szczeniaki są bez oka, jedzą je pchły. Są bardzo chude, odwodnione. Inne są całe łyse. Sierść zjadły już pchły. Zwierzęta te żyją resztkami sił. Nie wszystkie zwierzęta żyją. Niektóre leżą w kartonach, przykryte workami. Zjadają je larwy much. Wezwaliśmy policję, by dokonała zabezpieczenia zwłok. Psy są skrajnie wyniszczone, niektóre nie mają siły się podnieść, jak ten, który żyje przy budzie? ? relacjonuje Pogotowie dla Zwierząt.
W najgorszym stanie są szczeniaki. Są niestety i takie miejsca jak to, że cały pies już wysechł. Najgorsza sytuacja jest w mieszkaniu. Tam psy pozamykane były w tapczanie.
Na miejsce wezwano policję. ?Podczas sprawdzenia posesji policjanci ujawnili dwa padłe kundle, w różnym stanie rozkładu. W sumie 37 psów. Wszystkie zwierzęta zostały odebrane i przekazane pod opiekę weterynaryjną. Właścicielem zwierząt była 68-letnia kobieta. Mieszkanka gminy Sobolew przetrzymywała psy w klatkach w stodole oraz we własnym domu. Za znęcanie się nad zwierzętami, poprzez trzymanie ich w niewłaściwych warunkach bytowania, w stanie rażącego zaniedbania oraz niezapewnienia im niezbędnej opieki lekarsko-weterynaryjnej kobiecie może grozić do 5 lat pozbawienia wolności? ? informuje Komenda Powiatowa Policji w Garwolinie.
łk
Uwaga! Zdjęcia w galerii są drastyczne
fot. Pogotowie dla Zwierząt
Napisz komentarz
Komentarze