W Avon zawsze trzymamy się razem, bo wierzymy, że w każdej z nas tkwi niesamowita moc. W tym trudnym czasie, gdy zostajemy w domu, jeszcze bardziej niż zwykle powinniśmy pomagać sobie nawzajem i działać wspólnie. Codziennie wiele kobiet doświadcza przemocy, która nasila się w trakcie kwarantanny. Chcemy je wspierać w tym trudnym okresie, dlatego kierujemy do nich naszą kampanię ?W domu, ale nie same?. Dzięki naszej aplikacji wszystkie osoby doświadczające przemocy mogą dostać fachową i dyskretną pomoc. Zależy nam, by każda kobieta wiedziała, że nie zapomnieliśmy o niej i nie została sama z problemem przemocy ? podkreśla Anna Werstler, Dyrektor Marketingu w Avon Cosmetics Polska.
Pokrzywdzone kobiety lub świadkowie przemocy korzystając z aplikacji avon Alert uzyskają bezpłatną pomoc w wybrany przez siebie sposób ? łącząc się z infolinią (tel. 888-88-33-88, czynna od poniedziałku do piątku w godz. 8.00-20.00) lub wysyłając wiadomość tekstową. Wówczas przedstawiciele Feminoteki kontaktują się z nimi w ustalonym czasie i wybranym sposobem komunikacji.
Co więcej, fundacja Feminoteka wychodząc naprzeciw potrzebom kobiet w czasie pandemii uruchomiła także poradnię mailową. Stworzyła również wraz z członkiniami Antyprzemocowej Sieci Kobiet, które koordynują akcję One Bilion Rising Nazywam się Miliard Poland oraz wspólnie z osobami indywidualnymi mapę miejsc w Polsce, w których kobiety doświadczające przemocy mogą uzyskać potrzebną pomoc. /mapa/
Przemoc wobec dzieci ? UNICEF alarmuje
W szczególnie trudnej sytuacji znalazły się dzieci. 16 marca w Polsce zostały zamknięte szkoły, przedszkola i inne placówki sprawujące opiekę nad dziećmi. Wprowadzono edukację na odległość. Tym samym dzieci straciły bezpośredni kontakt z nauczycielami, pedagogami i rówieśnikami oraz z dziadkami i dalszą rodziną, która jest dla nich często jedynym wsparciem w trudnych chwilach. Od 1 kwietnia wprowadzono dodatkowe obostrzenia, na mocy których, dzieci nie mogą poruszać się w przestrzeni publicznej bez opieki osoby dorosłej.
Problemy związane z izolacją i naruszeniem rutyny dnia codziennego odbijają się negatywnie na psychice najmłodszych. Ciężar wsparcia edukacyjnego i psychologicznego dziecka spoczął przede wszystkim na rodzicu, który niejednokrotnie nie jest w stanie temu sprostać.
Izolacja i brak kontaktów z innymi osobami sprzyjają nasilaniu się aktów przemocy domowej. Pracownicy UNICEF ze wszystkich krajów, gdzie występuje koronawirus, alarmują, że sytuacja dzieci staje się coraz trudniejsza. W Polsce organizacje prowadzące telefony zaufania informują o coraz większej liczbie zgłoszeń ze strony najmłodszych.
Sytuacja dzieci w rodzinach dotkniętych przemocą
Walka z pandemią spowodowała, że instytucje, które w normalnych warunkach udzielały dzieciom wsparcia, teraz funkcjonują w trybie zdalnym. Zaangażowanie policji w szereg działań związanych z koronawirusem powoduje ograniczenie możliwości monitorowania rodzin objętych procedurą ?Niebieskie Karty?. Dzieci mają obecnie znikomy kontakt z osobami, które mogłyby im pomóc (wychowawcy, nauczyciele, pedagodzy itd.) oraz ograniczony dostęp np. do prowadzenia swobodnej rozmowy telefonicznej. Najmłodsi niejednokrotnie nie są w stanie uzyskać wsparcia lub nie wiedzą, gdzie i w jaki sposób mogą się po nie zwrócić.
Warto zauważyć, że w rodzinach dotkniętych przemocą, niejednokrotnie zaniedbywane są potrzeby żywieniowe dzieci czy potrzeby związane z zapewnieniem dostępu do materiałów i sprzętów niezbędnych do edukacji na odległość. W sytuacji epidemii realizacja tych potrzeb może być przeoczona lub niedostrzeżona przez instytucje pomocowe.
Dyrektor Generalny UNICEF Polska, Marek Krupiński apeluje o wzmocnienie wszystkich możliwych działań, które mogą wesprzeć bezpieczeństwo dzieci. - Należy monitorować te rodziny, w których już dochodziło do przemocy. Dzieci muszą wiedzieć, gdzie mogą się zgłosić z prośbą o pomoc i że ta pomoc do nich dotrze. Ponadto, każdy z nas powinien w tym trudnym czasie być bardziej wyczulony na sygnały świadczące o przemocy domowej. Nie bójmy się ich zgłaszać do odpowiednich służb - mówi Marek Krupiński.
mat.pras./oprac. red.
Napisz komentarz
Komentarze