wtorek, 26 listopada 2024 21:17
Reklama

Co ma PiS do władzy

Niedotrzymanie terminu przekazania informacji na temat oświaty, zaniedbania w promocji Garwolińskiej Strefy Aktywności Gospodarczej i nie tylko oraz kwestia terminu sesji. Takie ?ale? do władz powiatowych mieli opozycyjni radni Prawa i Sprawiedliwości. Już sam termin zwołania wtorkowej sesji dla radnych PiS był nieodpowiedni. ? Wnioskowaliśmy o zmianę terminu po to, aby nasz kolega Grzegorz Woźniak mógł uczestniczyć w ważnej dla niego sesji. Szkoda, że pani przewodnicząca nie przychyliła się do prośby o zmianę terminu ? mówił radny Mirosław Walicki, przy okazji punktu o wygaszeniu mandatu Grzegorza Woźniaka.

Nowo wybranego posła na tej części obrad nie było. Rzutem na taśmę zdążył na ostatnie minuty powiatowej sesji. W odpowiedzi na zarzut radnego, przewodnicząca rady stwierdziła. ? Przychyliłam się do prośby radnych PiS o umożliwienie wzięcia ich udziału w ślubowaniu posła. Zmieniłam godzinę rozpoczęcia sesji ? mówiła Urszula Zadrożna.

 

Najaktywniejszym radnym wtorkowych obrad był Maciej Kurowski. Jego sporo wątpliwości budziła kwestia przedstawienia radzie informacji o realizacji zadań oświatowych. A dokładniej niedotrzymania terminu, który, według przytaczanych przez radnego przepisów, upłynął z końcem października. ? Przepisy nie precyzują jasno, w jaki sposób informacje te mają być przekazane ? tłumaczyła Justyna Maszkiewicz. W sukurs pracownikowi wydziału edukacyjnego starostwa przyszedł Stefan Gora. ? Odkąd istnieje obowiązek o przekazywaniu informacji ,po raz pierwszy w tym roku zostały one wprowadzone do porządku sesji. Wcześniej były przedstawiane tylko na komisjach lub zarządzie ? mówił wicestarosta.

Radny Kurowski miał też spore ?ale? do promocji powiatu, a dokładniej do Garwolińskiej Strefy Aktywności Gospodarczej. ? Co starostwo robi, aby promować strefę? Bo nie widziałem ani żadnych reklam, ogłoszeń, a na stronie internetowej starostwa znalazłem jedynie informację na jakieś 200 słów i kilka zdjęć ? drążył temat Maciej Kurowski. ? Trudno, żebym szukał inwestorów, kiedy te działki są tak naprawdę jeszcze rolne. Kiedy zakończymy uzbrajanie strefy, wtedy na pewno będzie intensywnie szukać inwestorów. Już zleciłem wykonanie baneru - odpowiadał starosta Marek Chciałowski.

Do promocji w innym wymiarze miał też zarzuty radny Marek Niedźwiedź. ? Panie starosto, jeśli dokładamy 2 miliony do budowy basenu, to nie uważa pan, że powinien na budowie wisieć nasz baner? ? pytał radny PiS. Starosta obiecał, że porozmawia na ten temat z burmistrzem. ? Ale nie chce pan, żeby na tym banerze było zdjęcie wszystkich radnych? ? ripostowała Urszula Zadrożna.

jd/łk


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
NAJNOWSZE WIDEO
Reklama