Uśpią dziki, daniele, jelenie
Byliśmy dzisiaj na miejscu. Jako pierwsi dotarliśmy do kulis szokującej decyzji. Krzysztof Musiński od ponad 20 lat zajmuje się zwierzętami, które chore, czy potrącone przez samochody, trafiają do azylu przy trasie krajowej nr 76. Leśniczy Leśnictwa Cyganówka w piątek otrzymał szokującą informację. ? Będąc na urlopie dostałem informację od Powiatowego Lekarza Weterynarii w Garwolinie, że planowana jest inwentaryzacja w zagrodzie celem uśpienia zwierząt. Padło jeszcze stwierdzenie, żebym nikomu nie rozgłaszał tego ? mówi w rozmowie z nami leśniczy Musiński, nie kryjąc przy tym zdenerwowania.
To ?profilaktyka??!
Jutro rano do Cyganówki ma przyjechać komisja powołana przez Powiatowego Lekarza Weterynarii w Garwolinie Andrzeja Korysia, która uśpi kilkadziesiąt zwierząt, które przebywają w zagrodzie. Jak informuje Krzysztof Musiński, powodem decyzji jest... profilaktyka w obliczu zagrożenia ASF (afrykańskim pomorem świń). ? Zwierzęta w zagrodzie stwarzają ponoć tak duże zagrożenie dla okolicznych ferm i świń ? opowiada nasz rozmówca z niedowierzaniem w głosie. Paradoks decyzji polega na tym, że zwierzęta w Cyganówce są trzymane w odosobnieniu. Nie mają kontaktu z inwentarzem. W powiecie garwolińskim nie stwierdzono zachorowań na ASF.
- Zajmuje się zagrodą od ponad 20 lat. Sam to finansuję. Kupuję karmę. Teraz czuję się jak przestępca. Wcześniej były kontrole weterynaryjne w zagrodzie, które niczego nie wykazywały. Teraz, raptem są jakieś uchybienia. Sam zgłaszałem problem ASF, żeby przeznaczyć, raz na jakiś czas, zwierzę do badań ? mówi Krzysztof Musiński. - Nie rozumiem, co ja takiego zrobiłem, żeby mi to teraz zabrać. Zawiść małych ludzi? ? dodaje rozżalony.
Do Cyganówki przyjeżdżają całe pokolenia rodzin. To dobre miejsce dla dzieci, które mogą z bliska przyjrzeć się dzikiej zwierzynie. Niedawno, przy leśniczówce powstała wiata ze ścieżką edukacyjną.
Na jutro zaplanowano pikietę w obronie zagrody. Na godz. 9 zapowiedziała się komisja PLW. Do Cyganówki mają przyjechać ekolodzy, nie tylko z Polski. Nawet ze Szwecji czy Norwegii. Sprzeciw decyzji lekarza weterynarii mają pokazać także myśliwi.
Jutro będziemy próbować skontaktować się z Powiatowym Lekarzem Weterynarii Andrzejem Korysiem.
Łukasz Korycki
Napisz komentarz
Komentarze