Rzadko spotykane zjawisko pogodowe przeszło dzisiaj popołudniu w okolicy targowiska w Garwolinie. Świadkowie mówią o mini trąbie powietrznej. Nagły podmuch zerwał dach z budynku usługowego.
Wszystko rozegrało się dzisiaj ok. godz. 15.30. – Usłyszałam tylko huk i zastanawiałam się, gdzie mam się schować – opowiada nam właścicielka cukierni „Pychotka”, która mieści w budynku sklepu Czarny Antek przy ul. Targowej.
Nagły podmuch wiatru nadszedł od strony otwartej przestrzeni od rzeki Wilga. Po uderzeniu w sklep wiatr uszkodził jeszcze lampę uliczną po drugiej stronie ulicy. Później „mini trąba” miała zmienić kierunek i przejść z powrotem w kierunku rzeki, przez teren targowiska.
Świadkowie, z którymi rozmawialiśmy nie widzieli żadnego leja trąby powietrznej. - Wszystko trwało kilku sekund – mówi jeden z nich. Być może przez targowisko przeszedł tzw. diabełek pyłowy. Powstawaniu wirów pyłowych/piaskowych sprzyja suche powietrze.
Obecnie trwa zabezpieczanie dachu. Na miejscu działają pracownicy pogotowia energetycznego.
Na szczęście nikt nie odniósł obrażeń. Skończyło się na uszkodzonym dachu.
łk
fot. łk, czytelnik Grzegorz