reklama

Spis treści

Przeszczepią łąkotkę od zmarłego

Opublikowano: 16 maj 2011, 08:44 Kategoria Aktualności
szpitalSP ZOZoperacjastachowiak
Ten artykuł przeczytasz w 2 - 3 min.

Endoplastyka, skomplikowane operacje kręgosłupa, ostry dyżur ortopedyczno-urazowy to dopiero początek. Nowo powstały Oddział Chirurgii Urazowo-Ortopedycznej zajmie się także należącymi do rzadkości w Polsce przeszczepami łąkotek od zmarłych dawców i ortopedią onkologiczną.

Na świecie operacje przeszczepu łąkotek od zmarłych wykonuje się od dawna. W Polsce pierwszą przeprowadzono pod koniec ubiegłego roku.

 

reklama


- Bariera jest, jak w większości przypadków, cena oraz dostępność, ale na szczęście powoli się to zmienia i dzięki temu, możemy wykorzystać tę metodę. Bez wątpienia wymaga ona także bardzo doświadczonego i wyspecjalizowanego zespołu, a my go posiadamy ? mówi doktor Jacek Stachowiak, ordynator Oddziału Chirurgii Urazowo-Ortopedycznej.

Takie zabiegi będą też możliwe, dzięki współpracy oddziału z Instytutem Biostruktury Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, który sprawuje nad nim nie tylko opiekę merytoryczną. Jeśli zajdzie potrzeba przeszczepu, WUM przekaże nam łąkotkę nieodpłatnie. Urazy łąkotki powstają w następstwie urazów wiązadeł, artroskopii stawu kolanowego, uszkodzeń zwyrodnieniowych czy niefortunnie przeprowadzonych operacji. Odpowiednio dobraną i przygotowaną pod względem bakteriologicznym łąkotkę wszczepia się za pomocą specjalnych szwów w miejsce uszkodzonego narządu. Transplantację wykonuje się w przypadkach, kiedy żadne inne leczenie nie zadziała, dlatego zabiegi te na pewno nie będą należały do częstych.

- Oddział jest przede wszystkim dla osób z naszego powiatu , którzy zawsze będą mieli pierwszeństwo, ale w miarę możliwości możemy przyjmować także innych pacjentów ? przekonuje dr Stachowiak. Już teraz przyjeżdżają pacjenci z Torunia, Warszawy, spad Częstochowy czy Bieszczad.

Ortopedia niechciana

Z racji rozległości zabiegów, ilości powikłań, ciężkości przebiegu schorzeń bardzo mało ośrodków chce się zająć ortopedią onkologiczną, czyli nowotworami umiejscowionymi w tkankach kostnych. Najczęściej są to przerzuty nowotworów nerek, żołądka czy prostaty. ? W Garwolinie operowaliśmy już 10 pacjentów w nowotworami w kręgosłupie, usuwaliśmy zmiany nowotworowe z kości długich czy kości piętowych, gdzie często te nowotwory się lokalizują. To duże wyzwanie organizacyjne i logistyczne dla szpitala, ale jak widać nie jest to niewykonalne ? tłumaczy dr Jacek Stachowiak.

>>CZYTAJ DALEJ<<


Na oddziale będą też wykonywane zabiegi powikłania zrostu kostnego, czyli najprościej mówiąc operacje w sytuacji, kiedy złamana kość nie zrosła się. ? W takich wypadkach oprócz zespolenia trzeba zastosować biologiczne metody leczenia złamań, czyli uzupełnić ubytki kostne przeszczepami kości odwapnionej, również pobieranej od osób zmarłych, podawać odwirowany szpik ? mówi dr Stachowiak.

Biomateriały na zastępstwo

Oddział będzie też wykonywał zabiegi z użyciem biomateriałów, które z powodzeniem mogą zastąpić tkankę kostką, chrzęstną czy właśnie łąkotki. ? Są to elementy, które wprowadza się zamiast albo w uzupełnieniu tkanki kostnej, chrzęstnej czy innej. Może być to między innymi pozyskiwane bezpośrednio od pacjenta bogato płytkowe osocze, pozyskiwane ze szpiku kostnego komórki macierzyste czy pobrana od osób zmarłych odwapniona kość ? tłumaczy doktor. Wszystko po to, aby złamania, urazy goiły się szybciej niż bez zastosowania biomateriałów.

W gotowości na Euro

Pierwsze sukcesy oddziału i ambitne plany na przyszłość nie tylko sprawiają, że zjeżdżają do nas pacjenci z całego kraju, ale dostrzegają nas także władze województwa. ? W tym momencie szpital wyrasta ponad przeciętną szpitala powiatowego, dlatego została dla nas przydzielona rola na przyszłoroczne Euro. Jesteśmy najlepiej wyposażonym szpitalem między Warszawą a Lublinem i zabezpieczeniem jednego z najważniejszych korytarzy komunikacyjnych, który łączy Warszawę z Ukrainą. W razie czego, będziemy stanowili punkt w pełnej gotowości ? podkreśla Krzysztof Żochowski, dyrektor SPZOZ w Garwolinie.

Justyna Dybcio


Dodaj komentarz

Dodaj komentarz
reklama
reklama

TOP

reklama