Drugą porażkę z rzędu zanotowali siatkarze SPS Bell 4C Garwolin. Podopieczni Macieja Antonika ulegli na wyjeździe GOSiR Mrozy 1:3 (16, -22, -24, -20).
Na sobotnie starcie do powiatu mińskiego trener Antonik zabrał jedynie ośmiu zawodników. Na domiar złego, na rozgrzewce urazu stawu skokowego doznał Marcin Harazim. Środkowy z konieczności wystąpił w meczu.
Pierwszy set gładko wygrali goście 25:16. Później gospodarze wykorzystali kontuzje Harazima, który nie był w stanie atakować. Drugą partię GOSiR wygrał 25:22. Trzeci set był wyrównany, a zespół z Garwolina osiągnął nawet kilkupunktową przewagę, którą niestety roztrwonił w końcówce. Trzy punkty gospodarze przypieczętowali wygraną w czwartym secie 25:20.
- Mrozy zagrały bardzo dobry mecz. Pewnie gdyby nie słaba frekwencja na meczu i kontuzja Marcina, moglibyśmy pokusić się o zwycięstwo. Szkoda, bo to nasza druga porażka z rzędu. Liczymy na przełamanie w następnym spotkaniu z Wiskitkami ? mówi trener Maciej Antonik.
Nietypowo, bo w piątek o godz. 20.30, SPS podejmie we własnej hali KS Virtus Wiskitki.
GOSiR Mrozy ? SPS Bell 4CV Garwolin 3:1 (-16, 22, 24, 20)
SPS: Grabowski, Wilki, Harazim, Kisiel, Rosłaniec, Mikulski, Ozimek (libero) ? Robakowski.
łk
fot. arch.