Siatkarski horror ze szczęśliwym zakończeniem oglądali kibice siatkówki w debiucie SPS w III lidze. Drużyna 4CV wygrała z MDK Warszawa 3:2 (-20, -20, 14, 16, 9), mimo, że po dwóch partiach przegrywała.
Mecz lepiej zaczęli gospodarze. 4CV prowadziło 11:6. Ale karty szybko się odwróciły. ? Stanęliśmy w przyjęciu i to było przyczyną porażek w dwóch pierwszych setach ? mówi Krzysztof Kisiel, przyjmujący 4CV. Mocne słowa trenera Edmunda Kopyścia podziałały mobilizująco na miejscowych.
W kolejnych partiach gospodarze ustabilizowali przyjęcie, czego efektem były wysokie wygrane do 14 i 16. W tie-breaku MDK ugrał jedynie dziewięć oczek. Warte zaznaczenie jest to, że w barwach młodych gości wystąpili Patryk Traczyk i Szymon Ściślak - byli zawodnicy GTS Wilgi Garwolin.
W ekipie SPS oficjalnie zadebiutowali nowi zawodnicy: rozgrywający Piotr Grabowski, atakujący Krzysztof Zawisza i środkowy Daniel Topór.
Dwa punkty zdobyte w III-ligowym debiucie zapowiadają ciekawy sezon w wykonaniu 4CV. ? Na pewno nie jesteśmy faworytami tej ligi, ale chcemy pokusić się o miejsce w pierwszej trójce ? zaznacza Krzysztof Kisiel.
SPS 4CV ? MDK Warszawa 3:2 (-20, -20, 14, 16, 9)
4CV: A. Zawisza, K. Zawisza, Topór, Ozimek, Kisiel, Grabowski, Saganek (libero) ? Bieńko, Sikora.
łk
fot. jd