Wildze Garwolin nie udał się wyjazdowy do Siedlec w ramach mecz 7. kolejki IV ligi. Rezerwy II-ligowej Pogoni wygrały z GKS 3:2 (1:0).
Do Siedlec zawodnicy Wilgi jechali osłabieni brakiem trzech podstawowych zawodników. Sprawy rodzinne zatrzymały Łukasza Korgula i Piotra Baranowskiego. Za kartki pauzował Łukasz Puciłowski. Dzisiejsze spotkanie rozpoczęło się od przewagi gospodarzy. Pogoń stwarzała dogodne sytuacje do objęcia prowadzenia. Udało się, na szczęście dla GKS, tylko raz. ? Jeszcze przed przerwą gra się wyrównała. Mieliśmy lekką przewagę, ale nic z tego nie wynikało ? ocenia pierwsze 45 minut Marek Krawczyk, trener Wilgi.
W pierwszym kwadransie po zmianie stron GKS był na kolanach. Dwie szybko stracone bramki postawiły gości w ciężkiej sytuacji. Bramkę na 1:3 strzelił Patryk Mianowski, który wykorzystał błąd bramkarza przy dośrodkowaniu z bocznego sektora boiska. Od 75. minuty gospodarze grali osłabieni po drugiej żółtej kartce dla swojego gracza.
Grająca z przewagą zawodnika Wilga strzeliła bramkę kontaktową. Na listę strzelców wpisał się Jakub Wachnicki. ? Mieliśmy bardzo dużą przewagę do końca meczu. Uwierzyliśmy, że możemy zremisować, ale niestety nie udało się ? dopowiada Marek Krawczyk. ? Ogólnie to był słaby mecz w naszym wykonaniu, szczególnie w obronie ? dodaje.
Pogoń II Siedlce ? Wilga Garwolin 3:2 (1:0)
Bramki dla Wilgi: Patryk Mianowski, Jakub Wachnicki
Wilga: Mariak, Karol Zawadka, Grązka, Szczęśniak, Mianowski (Zalewski), Dróżdż, Kamil Zawadka, Edyk, Bogusz (Pyra), Trojanek (Wachnicki), Kajtowski (Sitarek).
Za tydzień GKS zagra u siebie ze Spartą Jazgarzew.
łk