4CV wciąż na fali zwycięstw, ale wczorajsze nie przyszło łatwo. Po dwóch wygranych gładko pierwszy setach, które, gra zupełnie stanęła. Duch walki wrócił dopiero w tie-breaku i szybko było widać efekty.
4CV wygrało wczoraj z drużyną UKS Sparta Grodzisk Mazowiecki 3:2 (19, 19, -22, -14, 7). Po bardzo dobrych pierwszych dwóch setach wydawało się, że trzeci to tylko formalność. Niestety o ostateczne zwycięstwo trzeba było mocno powalczyć.
? Przez dwa sety właściwie nie graliśmy. Złapaliśmy przestój w trzeciej partii. Siadło przyjęcie, atak. Przede wszystkim słabo zagrywaliśmy w trzecim secie. W czwartej partii był już przestój zupełny, siadło wszystko ? komentował na gorąco po zakończeniu spotkania trener drużyny Edmund Kopyść. Zdaniem szkoleniowca słabym punktem drużyny jest brak mocnych zawodników na zmiany, którzy pociągnęliby grę, kiedy podstawowa szóstka opada nieco z sił.
O końcowym zwycięstwie zadecydowało dobre przyjęcie i atak [Edmund Kopyść]
Mobilizacja w szeregi 4CV wróciła na ostatni set. Garwolińscy siatkarze pokonali przeciwnika 15:7. - O końcowym zwycięstwie zadecydowało dobre przyjęcie i atak ? dodał trener.
SPS 4CV Garwolin - UKS Sparta Grodzisk Mazowiecki 3:2 (19, 19, -22, -14, 7)
4CV: Kisiel, Zawisza A., Zawisza K., Ozimek, Baran, Grabowski, Saganek (libero)- Kurek, Sikora, Bieńko.
jd
