- Przygotowywaliśmy się solidnie od kilku miesięcy, więc nie powinno być źle. Ponadto sama Wenecja jest niezwykle urokliwym miastem, mamy zamiar trochę pozwiedzać i miło spędzić czas. Szkoda, że nie mogliśmy zabrać ze sobą rodzin, może następnym razem ? dodał Mariusz Ekiert.
Decyzja o wyjeździe zapadła już na początku roku. ? Od dłuższego czasu planowaliśmy jakiś wspólny wyjazd zagraniczny i mamy nadzieję, że stanie się to naszą tradycją. Maraton Wenecki jest bardzo popularną imprezą biegową, więc musieliśmy decydować się szybko. Już w marcu limit miejsc został wyczerpany ? mówi Michał Kopik, który w ostatniej chwili z powodów zdrowotnych musiał zrezygnować z wyjazdu.
W niedzielę na starcie stanie 7 tys. zawodników z całego świata. Maraton wyruszy z małego miasteczka Stra, oddalonego od Wenecji od o 25 km. Meta znajduje się w zabytkowym centrum Wenecji zwanym Riva Sette Martiri, nasypie z widokiem na lagunę. W samej Wenecji maratończycy przebiegną przez 14 mostów, w tym jeden pontonowy, specjalnie wybudowany na tę okazję.
Trzymamy kciuki i życzymy powodzenia, a za kilka dni zapraszamy do obejrzenia relacji z maratonu.
JuDy
fot. alloggibarbaria.blogspot.com
Napisz komentarz
Komentarze