piątek, 27 września 2024 17:27
Reklama

Drugi przegrany tie-break GTS

Zawodnicy II-ligowej GTS Peiying Wilgi Garwolin byli o krok od wygranej z drużyną MOS Wola Warszawa. Ostatecznie podopieczni Jakuba Sokołowskiego przegrali 2:3 (19, -21, 24, -23, -9). Jedynie pierwsza partia sobotniego meczu nie była wyrównana. Zawodnicy z Garwolina objęli prowadzenie 10:8, które później udało się powiększyć. Dobrą grę GTS prezentował także w drugiej partii. Kilka podbitych ataków i wykorzystanych kontr sprawiło, że goście prowadzili już 13:9. Podrażniło to gospodarzy, którzy w kolejnych akcjach dobrą zagrywką zaskoczyli Wilgę. Efektem była wygrana do 21.

Najbardziej zacięte były kolejne dwa sety. W trzeciej partii gospodarze mieli piłkę setową przy stanie 24:23, kolejne piłki padły jednak łupem GTS. Seta zakończył blok Wilgi na Dorianie Poincu, który w poprzednim sezonie występował w Garwolinie. W barwach MOS zagrał także dobrze znany w GTS Paweł Sutyniec. W kolejnym secie warszawianie szybko objęli trzypunktową przewagę. Siatkarzom Wilgi udało się niemal zniwelować straty. Zabrakło jednej piłki. W tie-breaku wyrównana walka trwała drugiej części piątego seta. Wtedy zawodnik MOS zdobył dwa punkty po zagrywkach.

- Był to wyrównany mecz. Mogliśmy go wygrać i to nawet 3:1. MOS tradycyjnie zagrał bardzo dobrze w zagrywce. My w tym elemencie przyzwoicie graliśmy tylko na początku. Trudny serwis rywali sprawiał, że mieliśmy problem ze zgubieniem bloku MOS ? przyznał Grzegorz Głowacki, wiceprezes GTS.

Kolejnym rywalem GTS będzie Żyrardowianka Żyrardów. Mecz 22 października o godz. 18.30 w hali przy Żwirki i Wigury w Garwolinie.

MOS Wola Warszawa ? GTS Peiying Wilga Garwolin 3:2 (-19, 21, -24, 23, 9)

GTS: Żyłkowski, Szyćko, Żuber, Hajbowicz, Grzelecki, Kruk, Gałkowski (libero) ? Rosłaniec, Wilki.

łk

fot. www.moswola.pl


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama