Najbardziej zacięte były kolejne dwa sety. W trzeciej partii gospodarze mieli piłkę setową przy stanie 24:23, kolejne piłki padły jednak łupem GTS. Seta zakończył blok Wilgi na Dorianie Poincu, który w poprzednim sezonie występował w Garwolinie. W barwach MOS zagrał także dobrze znany w GTS Paweł Sutyniec. W kolejnym secie warszawianie szybko objęli trzypunktową przewagę. Siatkarzom Wilgi udało się niemal zniwelować straty. Zabrakło jednej piłki. W tie-breaku wyrównana walka trwała drugiej części piątego seta. Wtedy zawodnik MOS zdobył dwa punkty po zagrywkach.
- Był to wyrównany mecz. Mogliśmy go wygrać i to nawet 3:1. MOS tradycyjnie zagrał bardzo dobrze w zagrywce. My w tym elemencie przyzwoicie graliśmy tylko na początku. Trudny serwis rywali sprawiał, że mieliśmy problem ze zgubieniem bloku MOS ? przyznał Grzegorz Głowacki, wiceprezes GTS.
Kolejnym rywalem GTS będzie Żyrardowianka Żyrardów. Mecz 22 października o godz. 18.30 w hali przy Żwirki i Wigury w Garwolinie.
MOS Wola Warszawa ? GTS Peiying Wilga Garwolin 3:2 (-19, 21, -24, 23, 9)
GTS: Żyłkowski, Szyćko, Żuber, Hajbowicz, Grzelecki, Kruk, Gałkowski (libero) ? Rosłaniec, Wilki.
łk
fot. www.moswola.pl
Napisz komentarz
Komentarze