Trenerem szkolnym Karola Krawczyka jest Arkadiusz Sawiczyński , który kiedyś był trenerem Jakuba Sokołowskiego. W klubie ćwiczy pod okiem Andrzeja Sitkowskiego, dwukrotnego zdobywcy z Czarnymi Mistrzostwa Polski juniorów. ? Trenujemy dwa razy dziennie. W Radomiu podejście do młodych zawodników jest zupełnie inne niż w Garwolinie. Więcej uwagi poświęca się na trenowanie poszczególnych pozycji. Podejście samych zawodników do treningu jest troszeczkę inne niż w Garwolinie. Gdy rozpoczyna się trening wszyscy skupiamy się tylko na pracy ? przyznaje zawodnik mierzący 187 cm wzrostu (zasięg w ataku 321 cm, w bloku 300 cm).
Pech chciał, że kadet doznał na początku października groźnej kontuzji. Podczas treningu rozgrywający, występujący także na przyjęciu, zderzył się z innym zawodnikiem . Tak nieszczęśliwie, że Karol wylądował w szpitalu. Diagnoza ? naderwanie ze skręceniem stawu skokowego. Gips z prawej nogi lekarze nastolatkowi zdejmą za kilka dni. Na powrót do treningów trzeba będzie jeszcze poczekać, w wersji optymistycznej, dwa tygodnie.
- Trochę się podłamałem. Trudno załapać się do meczowej 12-stki. Jednak nie poddaje się, chcę wrócić jak najszybciej będzie to możliwe do treningów i na parkiet. Być pewnym punktem swojej drużyny oraz trenera Sitkowskiego ? mówi Karol Krawczyk. -Siatkówka jest dla mnie wszystkim. Nie złamią mnie trudne początki, ani rywal. Chcę uparcie dążyć do wyznaczonego sobie celu. Napędza mnie pasja i miłość do siatki. Kocham to! To całe moje życie - zapewnia nasz rozmówca.
Karol Krawczyk to nie jedyny zawodnik pochodzący z Garwolina, który występuje w silnych zespołach kadetów czy juniorów. Mateusz Prudzyński latem przeniósł się do SMS Spały. Na wypożyczeniu gra w drużynie MOS Wola Warszawa, podobnie jak Mateusz Trzmiel. W MDK Warszawa (rywal 4CV w III lidze) występują Szymon Ściślak i Patryk Traczyk.
łk
foto częściowo z archiwum zawodnika
Napisz komentarz
Komentarze