Będzie więcej pieniędzy dla mazowieckich szpitali. Takie nadzieje daje wczorajsze spotkanie przedstawicieli szpitali z naszego województwa z Jackiem Paszkiewiczem, prezesem NFZ. To także dobre wiadomości dla naszego SP ZOZ.

Szpitale warszawskie reprezentowała dyrektor Szpitala Bielańskiego Dorota Gałczyńska?Zych, kliniczne ? zastępca dyrektora do spraw klinicznych Centrum Zdrowia Dziecka Jacek Garliński, natomiast szpitale powiatowe i wojewódzkie ? dyrektor garwolińskiego SP ZOZ Krzysztof Żochowski - jako członek zarządu Związku Pracodawców Mazowieckiego Porozumienia Szpitali Powiatowych i radny Sejmiku Województwa.

To nowy pomysł na rozwiązanie problemu skrzyżowania krajowej ?17? z drogą wojewódzką 805. Łatwiejszy wyjazd od strony Pilawy i Trąbek, większe bezpieczeństwo, ale przez to wstrzymywany ruch na głównej trasie Warszawa-Lublin. Co zwycięży?

Z taką inicjatywą wystąpiła burmistrz Pilawy Albina Łubian, podczas dzisiejszego spotkania w sprawie planów modernizacji dróg wojewódzkich w naszym powiecie. Wzięli w nim udział: wicemarszałek województwa mazowieckiego Ewa Orzełowska, dyrektor Wojewódzkiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Warszawie Jerzy Nasiadko, Stanisław Pawlak, dyrektor rejonu otwockiego Mazowieckiego Zarządu Dróg Wojewódzkich, starosta Marek Chciałowski oraz włodarze gmin i miast powiatu garwolińskiego i powiatów ościennych.

A wszystko za sprawą propozycji burmistrza Tadeusza Mikulskiego, która zakładała wysłanie we wrześniu sześciolatków do oddziałów zerowych w szkołach. ? Byliśmy jako rada zaskoczeni tym pomysłem ? twierdzi Marek Janiec, przewodniczący RM w Garwolinie.

Propozycję burmistrz przedstawił na niedawnym posiedzeniu Komisji Spraw Społecznych Rady Miasta. ? Konsultowałem się z dyrektorami szkół i przedszkoli. Optymalnym rozwiązaniem byłoby, aby sześciolatki w tym roku poszły do oddziałów zerowych w szkołach. To zapewniłoby więcej miejsc w przedszkolach dla trzy- i czterolatków, których w tym roku w Garwolinie jest o 100 więcej niż przed rokiem ? wyjaśnia Tadeusz Mikulski, burmistrz miasta.

Ponad dwa złote różnicy na kilogramie ogórków i złotówka na kilogramie cukru. Takie różnice w cenach produktów mają nasze garwolińskie supermarkety. Zanim wypełnimy kosze po brzegi, warto dobrze przyjrzeć się sklepowym półkom.

Ruch w naszych garwolińskich hipermarketach już trwa. Nawet w późnych godzinach wieczornych postoimy w kolejkach. ?Najlepsze? jednak dopiero przed nami. Kilka produktów, niby podstawowych, a pani przy kasie mówi ?56 zł?. Na usta ciśnie się pytanie ? ile?