Przesunięcie znaku informującego o terenie zabudowanym ma wpłynąć na rozsądek piratów drogowych, którzy wyjazd z Garwolina w kierunku Siedlec traktują czasami jak tor wyścigowy.

Podczas piątkowej komisji budżetowej rady miasta na problem zwrócił uwagę radny Krzysztof Wielgosz. Sugerował, aby na długiej prostej będącej na terenie miasta oraz gminy ustawić fotoradar. Ostatecznie radni przegłosowali wniosek do burmistrza Garwolina. Tadeusz Mikulski zobowiązany jest do złożenia wniosku do warszawskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. W piśmie miasto wnioskuje o przesunięcie znaku informującym o terenie zabudowanym bliżej Niecieplina. ? Domy po prawej stronie drogi na Niecieplin są już na terenie miasta ? argumentował radny Wielgosz. Ustawienie biało-czarnej tablicy 800 metrów wcześniej niż do tej pory ma spowodować, że kierowcy będą jeździli wolniej.

Kronika zdarzeń z terenu powiatu garwolińskiego od 21 do 27 sierpnia

Wypadek w Żelechowie

- Ta firma chciała od nas wyłudzić pieniądze ? twierdzi zastępca burmistrza Garwolina Maria Perek. Budowniczy basenu z przedsiębiorstwa Tiwwal przesłali do magistratur fakturę na 1,5 mln zł za prace, które nie zostały wykonane. Dodatkowo zwrócili się do miasta o gwarancję bankową.

Kłopotów garwolińskiego urzędu miasta z wykonawcą aquaparku ? firmą Tiwwal ? ciąg dalszy. Kilkanaście tygodni temu burmistrz zdecydował, że należności za prace przy budowie basenu będą przelewane na konto Termochemu ? członka konsorcjum. Było to podyktowane trudną sytuacją finansową firmy Tiwwal, której zadłużenie wynosi kilka milionów złotych.

Różnorodność wyplecionych wieńców i upieczonych specjalnie na tę okazję chlebów. Dziękczynna modlitwa, tradycyjne obrzędy i ludowa muzyka. A to wszystko w strugach deszczu, który nie wystraszył jednak mieszkańców. Wczoraj w gminie Borowie odbyło się tradycyjne święto dożynkowe.

Zmagania rolników zostały zakończone, a plony poświęcone. -Każdy z tych wieńców to znak poświęcenia, ale zarazem radości i wdzięczności, że plony zostały zebrane. Co jest w nas, że nie straciliśmy motywacji, co jest w rolniku, że mimo utrudnień, wychodzi i ciężko pracuje. To jest wiara, zapatrzenie w krzyż. Dziękujemy żeście nie zawiedli, bo nawet o 24 słychać było kombajny na polach- mówił proboszcz parafii ks. Stanisław Staręga.