Garwolińscy policjanci na gorącym uczynku oszustwa zatrzymali 64-latka, który w podczas egzaminu na prawo jazdy używał kamery. Urządzenie miało ułatwić mu zdanie teorii. Teraz grozi mu do trzech lat więzienia.
Wszystko rozegrało się w piątek w siedzibie garwolińskiego oddziału Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Siedlcach.
Policjanci zostali poinformowani, że w trakcie egzaminu teoretycznego na prawo jazdy, jeden ze zdających korzysta z niedozwolonego sprzętu. - Okazało się, że 64-letni mieszkaniec Legionowa korzystał z nadajnika i kamery. Sprzęt służył do pomocy w rozwiązaniu testu egzaminacyjnego na prawo jazdy kat. B ? informuje asp. szt. Marek Kapusta, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Garwolinie.
Niedoszły kierowca trafił do policyjnego aresztu. Teraz mężczyźnie za usiłowanie wyłudzenia poświadczenia nieprawdy przez wprowadzenie w błąd egzaminatora grozi kara do trzech lat pozbawienia wolności.
Policja prowadzi dalsze czynności w tej sprawie.
łk
fot. arch.