Dyrektor garwolińskiego SP ZOZ podkreśla, że to historyczna chwila dla szpitala. W przyszłym roku pełną parą zacznie działać pracownia angiograficzna. Nowe urządzenie to większe możliwości pomocy osobom z problemami kardiologicznymi.
Angiograf jest urządzeniem służącym do diagnostyki i leczenia schorzeń naczyń krwionośnych. Po uzyskaniu dostępu tętniczego - najczęściej poprzez tętnicę promieniową w nadgarstku albo przez tętnicę udową w pachwinie - do naczynia wprowadza się cewnik, który pod kontrolą skopii rentgenowskiej doprowadza się do właściwego miejsca, na przykład do tętnic wieńcowych w sercu.
Podaje się kontrast, który pozwala uwidocznić na obrazie RTG naczynie i ewentualne patologie, na przykład zwężenie spowodowane miażdżycą. Następnie można przejść do części terapeutycznej i takie zwężenie rozszerzyć odpowiednim balonikiem, albo wstawić protezę (stent) zapobiegający dalszemu zwężeniu. Najczęściej takie zabiegi wykonuje się w chorobie wieńcowej serca, ale można również operować inne naczynia.
16 sierpnia dyrektor SP ZOZ w Garwolinie Krzysztof Żochowski podpisał umowę na przystosowanie pomieszczeń, zakup i montaż angiografu najnowszej generacji (zdjęcie). Pracownia powstanie w szpitalu, na I piętrze, tam gdzie do tej pory były sale operacyjne chirurgii jednodniowej, pomiędzy laboratorium a blokiem operacyjnym.
- Wykonawca zobowiązał się przeprowadzić niezbędne, przystosowawcze prace budowlane, dostarczyć zamontować i przeprowadzić odbiory angiografu w ciągu 35 dni. Efektywne rozpoczęcie działalności pracowni będzie uzależnione od uzyskania finansowania z NFZ. Mamy nadzieję na niepełne działanie w trybie "rozruchu" po zamontowaniu sprzętu i skompletowaniu niezbędnego zespołu personelu o odpowiednich kwalifikacjach. Pełnowymiarowa praca będzie możliwa po uzyskaniu kontraktu. NFZ zapowiada postępowanie konkursowe w tym zakresie na przełomie 2017 i 2018roku, tak aby nowe kontrakty mogły się rozpocząć od II kwartału 2018 roku ? informuje Krzysztof Żochowski, dyrektor SP ZOZ w Garwolinie.
Placówka podpisała umowę z dwoma podmiotami. Jeden jest wykonawcą, a drugi zapewnia finansowanie. Chcąc uruchomić pracownię teraz, SP ZOZ musiał zaciągnąć kredyt na realizację inwestycji. - Jest to nisko oprocentowany wieloletni kredyt. Mamy nadzieją go spłacić po uzyskaniu środków z RIT. Złożyliśmy stosowny projekt unijny, który jest aktualnie oceniany przez Mazowiecką Jednostkę Wdrażania Projektów Unijnych. Nie mogliśmy czekać na rozstrzygnięcie projektu unijnego i musieliśmy się posłużyć pomstowaniem kredytowym, gdyż musimy zdążyć na prawdopodobne postępowanie konkursowe ogłoszone przez NFZ. Gdybyśmy nie byli gotowi, to następny konkurs będzie najprawdopodobniej za 5 lat ? tłumaczy Krzysztof Żochowski.
jd
