22-latek z Garwolina chodząc po polu z wykrywaczem metalu znalazł metalowy mocno skorodowany niewybuch. Gdy próbował go samodzielnie rozbroić pocisk wybuchł. Mężczyzna doznał uszkodzenia ręki, twarzy, a liczne odłamki metalu powbijały się w całe ciało.
Wczoraj popołudniu dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Garwolinie został powiadomiony, że do szpitala zgłosił się młody mężczyzna z ranami ręki, twarzy i uszkodzonym okiem. Na dodatek na całym ciele miał powbijane liczne odłamki metalu. Sprawą natychmiast zajęli się garwolińscy kryminalni. Jak szybko ustalili policjanci 22-latek chodząc po polu z wykrywaczem metalu znalazł mocno skorodowany przedmiot. Jak twierdził kształtem przypominał grzyba. Znalezisko zabrał do domu gdzie samodzielnie próbował je zdemontować. Wtedy doszło do wybuchu, który okazał się tragiczny w skutkach dla amatora znalezisk.
Na miejsce detonacji pojechali policjanci z Wydziału Kryminalnego i z Zespołu Rozpoznania Minersko-Pirotechnicznego, którzy zabezpieczyli miejsce wybuchu oraz przeszukali posesję. Na szczęście nie znaleźli innych podobnych przedmiotów.
Jak pokazuje powyższe zdarzenie samodzielne zajmowanie się znaleziskami, które często okazują się niewychuchani z czasów wojny może prowadzić do tragedii. Tego rodzaju przedmioty pomimo upływu lat są w dalszym ciągu bardzo niebezpieczne.
Zabronione jest ich odkopywanie, przenoszenie czy rozbrajanie. Takie nieodpowiedzialne zachowanie może grozić śmiercią lub kalectwem czego dowodem jest powyższa historia. Szczególnie apelujemy do amatorów pozyskiwania złomu! W przypadku odnalezienia niewybuchu należy jak najszybciej skontaktować się z Policją.
KWP Radom
fot. arch.