To było jego ostatnie wystąpienie na sesji rady powiatu jako prezesa PKS w Garwolinie. Krzysztof Domaszczyński informacją o finansach spółki pożegnał się z tą funkcją. Od przedstawicieli władz powiatowych otrzymał podziękowanie.
- Spółka funkcjonuje normalnie, ale sytuacja nie jest normalna. Przewozy pasażerskie, które stanowią 60-70 proc. przychodów, przynoszą straty ? przyznał prezes PKS w Garwolinie S.A, podczas dzisiejszej sesji rady powiatu.
88 tys. zł na minusie wynosi strata przedsiębiorstwa po pięciu miesiącach 2011 roku. W tym czasie kierowcy przejechali o 157 tys. km mniej niż w analogicznym czasie rok temu. ? Zatrudnienie od początku roku spadło o 10 osób, do końca roku ma być to liczbą 17-18 pracowników ? informował prezes. Mimo nie najlepszej sytuacji finansowej Krzysztof Domaszczyński przyznał, że spółka może na koniec roku osiągnąć zysk w wysokości 77 tys. zł. ? Spółka nie ma zadłużenia, zobowiązania są regulowane na bieżące, nie mamy kredytów ani leasingów, posiadamy określone środki na bieżące funkcjonowanie ? wymieniał prezes.
Po sprawozdaniu podziękowania dla prezesa odczytała, ze wzruszeniem w głosie, Teresa Bąk, wiceprzewodnicząca rady powiatu. Pamiątkowy album wręczyli Urszula Zadrożna, przewodnicząca rady i Marek Chciałowski, starosta powiatu.
- W swojej działalności nie robiłem nikomu na złość, nie ignorowałem nikogo ? zaznaczył ustępujący prezes. Podziękował m.in. samorządowi powiatowemu za odkupienie od Skarbu Państwa PKS w Garwolinie. W piątek Krzysztofa Domaszczyńskiego na stanowisku głównego kierowcy przewoźnika zastąpi Bogdan Kozioł.
W dalszej części sesji nieoczekiwanie dyskusja wywiązała się przy omawianiu walorów turystycznych powiatu. Przygotowane przez pracowników starostwa informacje skrytykował radny Maciej Kurowski. Wytknął, że w materiałach nie ma ani słowa o bazie hoteli na terenie powiatu. Do sprawy radni mają wrócić na kolejnych posiedzeniach.
Najbliższa sesja pod koniec sierpnia. Radni udają się na wakacje. Czy zasłużone? To kwestia dyskusyjna.
łk