Nowy wygląd ul. Olimpijskiej może cieszyć oko, ale gdy wyjedziemy na główną arterię miasta spotyka nas niespodzianka ? zakaz zawracania. Czerwono-biały znak odciął kierowców od swobodnego objazdu centrum miasta.
Gdy przy dworcu PKS panowały jeszcze stare porządki, zakazu zawracania nie było. Kierowcy w kierunku południowej części miasta wyjeżdżali przez zatokę. Teraz, gdy w tym miejscu są chodnik i pas zieleni, ominięcie zakorkowanego miasta ul. Olimpijską jest niemożliwe. Co na to urzędnicy? Jak dowiedzieliśmy się w magistracie, organizacja ruchu została zatwierdzona przez odpowiednie służby. ? Policja nie widziała innego rozwiązania jak tylko ustawienie znaku zakazu zawracania ? informuje zastępca burmistrza Maria Perek.
Teraz, aby zgodnie z przepisami wyjechać z Olimpijskiej w kierunku południowym, trzeba wjechać do ścisłego centrum miasta. Najkrótsza droga prowadzi ulicami Nadwodną, Przechodnią i Wyszyńskiego.
Do naszej redakcji docierają także sygnały o wadliwej geometrii skrzyżowania ulic Kościuszki z Olimpijską. Wjechanie np. autobusem w trakt prowadzący do basenu nie jest możliwe bez blokowania przeciwległego pasa jezdni. ? W wielu przypadkach jest tak, że duże samochody wjeżdżają na drugą pas. Jest tak na przykład na głównym skrzyżowaniu ? mówi Maria Perek, podkreślając, że projekt skrzyżowania był zatwierdzany przez odpowiednie służby.
łk