reklama
reklama

Skruszony motocyklista bierze psychotropy

Opublikowano: 27 wrzesień 2012, 08:04 Kategoria Aktualności
chotyniawypadekmotocyklista
Ten artykuł przeczytasz w 2 - 3 min.

Płacz i szlochanie dało się słyszeć podczas pierwszej rozprawy, w której Michał S. oskarżony jest o spowodowanie śmiertelnego wypadku na motocyklu. W sali sądowej pojawiło się zdjęcie 9-letniej Karolinki, która zginęła na przejściu dla pieszych w Chotyni.

Podczas wczorajszej rozprawy zeznawało 10 świadków wypadku, w tym rodzice poszkodowanej. Przypomnijmy, że 24 czerwca w Chotyni na drodze krajowej nr 17 przez przejście dla pieszych z rowerami u boku przechodziła czteroosobowa rodzina. W pewnym momencie w 9-letnią Karolinę uderzył motocykl suzuki gsr, którym kierował Michał S. Maszyna o pojemności 600 cm3, prowadzona przez pochodzącego z Łukowa 27-latka jechała z prędkości prawie 140 km/h. Dziewczynka, która prowadziła rower otrzymany trzy tygodnie wcześniej na pierwszą komunię świętą, zmarła na miejscu. ? Tyle marzeń zostało jej odebranych, w życiu mogła być kimś ? mówiła występująca w roli oskarżyciela posiłkowego rozżalona matka ofiary wypadku.

Pracował w IPN

reklama


Przed sądem zeznawał także ojciec dziewczynki, którym niemal w tym samym miejscu kilka lat temu w wypadku samochodowym stracił teścia. Cała rodzina od czasu wypadku korzysta z pomocy psychologa. Leki psychotropowe zażywa też Michał S.

Pracownik Instytutu Pamięci Narodowej w Warszawie przyznał się do winy. - Przepraszam wszystkich i żałuję tego co zrobiłem. Nie jest mi łatwo żyć z tym wszystkim, dlatego zacząłem się leczyć psychiatrycznie. Poprosiłem swoją rodzinę o zamówienie mszy w intencji Karoliny i o złożenie wieńców na jej grobie ? tłumaczył motocyklista. W pierwszych zeznaniach Michała S. czytamy, że prawo jazdy ma od kwietnia 2009 roku, a suzuki kupił wiosną 2011 roku.

Gdzie jest kamera?

W trakcie środowej rozprawy zeznawali świadkowie wypadku, którzy 24 czerwca przejeżdżali przez Chotynię. Wszyscy podkreślali bardzo dużą prędkość, z jaką poruszał się motocyklista, który w wyniku wypadku doznał m.in. skomplikowanego złamania śródstopia.

Wiele czasu w sądzie poświęcono na wątek kamery, którą 27-latek miał zamontowaną na kasku i którą rejestrował jazdę. O jej istnieniu wiadomo jedynie z relacji sprawcy. Urządzenia nie udało się znaleźć na miejscu wypadku. Przed obliczem Temidy rodzice 9-latki zeznali, że widzieli bezpośrednio po wypadku jak Michał S. majstruje przy swoim kasku. Tych stwierdzeń brak jednak w pierwszych zeznaniach rodziców. Nie potwierdzili tego także świadkowie.

Nowe wnioski dowodowe

Obrońca oskarżonego przedstawił propozycję kary, na jaką jego klient mógłby się zgodzić. Prokuratur odrzucił dwa lata pozbawienia wolności na okres próby pięciu lat połączone z zakazem prowadzenia pojazdów na sześć lat i 10 tys. zł zadośćuczynienia dla rodziny ofiary.

Wobec nowych wniosków dowodowych wyznaczono nową datę rozprawy na koniec października. Wcześniej sąd odrzucił wniosek o uchylenie tymczasowego aresztu Michałowi S.

Do akt sprawy, na wniosek pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego, dołączono wydruki z forum motocyklowego. Jak przekonywał mecenas, Michał S. pisał, że w przeddzień wypadku wybiera się do Lublina, aby doskonalić swoją jazdę, a później zamierza wykorzystać te umiejętności.

Obecnie Michał S. przebywa w zakładzie karny w Siedlcach, gdzie odbywa tymczasowy areszt. Wczoraj sąd nie zgodził się na uchylenie tego środka zapobiegawczego. Apelował o to obrońca oskarżonego.

Łukasz Korycki


Dodaj komentarz

Dodaj komentarz
reklama
reklama

TOP

reklama