
- To najnowocześniejszy sprzęt, jakim obecnie dysponujemy – podkreśla Krzysztof Żochowski, dyrektor SP ZOZ w Garwolinie. Szpital wzbogacił się właśnie o nową pracownię rezonansu magnetycznego, a także nowy aparat do USG. Dzięki współpracy z Ambasadą Kataru w Polsce udało się także odnowić salę porodową, a także oddział dziecięcy, który teraz przypomina dzieciom ich ulubione postaci z bajek.
Wczoraj w Szpitalu Powiatowym w Garwolinie odbyło się uroczyste otwarcie pracowni rezonansu magnetycznego. Pracownia już działa i rejestruje pierwszych pacjentów. Na razie diagnostykę można wykonać wyłącznie odpłatnie – do czasu podpisania umowy na wykonywanie badania z NFZ – i bez kontrastu. Zapisy na badania z podaniem kontrastu będą przyjmowane w luty.
Sprzęt za prawie 5 mln złotych
Zakup najnowocześniejszego sprzętu do rezonansu magnetycznego został sfinansowany z Funduszu Inwestycji Lokalnych oraz środków samorządu Powiatu Garwolińskiego. Rezonans kosztował ponad 4 mln 800 tys. zł. – Kto dobrze diagnozuje, dobrze leczy. W tej chwili nasz szpital zostaje wyposażony w potężne narzędzie diagnostyczne – aparat rezonansu magnetycznego. On już zaczyna służyć naszym mieszkańcom – mówił podczas uroczystego otwarcia pracowni Krzysztof Żochowski, dyrektor SP ZOZ w Garwolinie.
Szpital wzbogacił się również w 64-rzędowy aparat tomografii komputerowej, aparat RTG - ramię "C" na blok operacyjny, wysokospecjalistyczny aparat USG do pracowni USG oraz aparat przyłóżkowy USG dla Oddziału Intensywnej Terapii.
Bajkowy oddział dziecięcy
Już nie sala nr 5 czy nr 8, a sala Bolka i Lolka, Świnki Peppy czy Pszczółki Mai. Mali pacjenci oddziału dziecięcego Szpitala Powiatowego w Garwolinie mogą teraz wracać do zdrowia w przyjaznej atmosferze, wśród swoich ulubionych postaci. Ordynator oddziały Samir Isamil z dumą oprowadził gości po korytarzach odnowionego oddziału, podkreślając, że wszystko to po to, by najmłodsi czuli się dobrze i bezpiecznie.
Odnowienie oddziału było możliwe dzięki współpracy szpitala z Ambasadą Kataru w Polsce, która przekazała blisko 65 tys. zł do garwolińskiej placówki. Dzięki temu dofinansowaniu udało się nie tylko odnowić oddział dziecięcy, ale także odmalować salę porodową.
We wczorajszej uroczystości wziął udział ambasador Kataru Abdulla A. Rahman Fakhroo, który podkreślał, że możliwość wsparcia szpitala, a przede wszystkim sprawienie radości dzieciom, jest zaszczytem.
- Jest ten piękny oddział i ta współpraca, która mam nadzieję będzie dalej trwała. Z korzyścią dla naszych najmłodszych pacjentów – mówił, dziękując ambasadorowi, Mirosław Walicki – starostwa powiatu garwolińskiego.
W uroczystością wzięło udział wielu zaproszonych gości – m.in. Maria Koc – senator RP, dyrektor Wydziału Zdrowia MUW Tomasz Sławatyniec, dyrektor Mazowieckiego Oddziału NFZ Zbigniew Terek, dyrektor Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Warszawie Dariusz Piotrowski, wicestarosta Marek Ziędalski, Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Garwolinie Dorota Brojek, burmistrzowie i wójtowie z terenu powiatu garwolińskiego.
jd/Powiat Garwoliński
Komentarze
Mój błąd. Przepraszam.
A pan pierwszy z prawej (Omar Sharif ?
chyba dość dyplomatycznie czekał, aż polityczna dzicz wyżyje się za pomocą nożyczek na biednej biało- czerwonej wstędze. Wygląda wręcz na zażenowanego tym brutalnym atakiem na kawałek plastiku lub materiału.
What's the story ?
Answer is easy: This is Big Fcukin Polish Hell !!!
Łysy barkiem, a Kudłaty łokciem próbują obić głowę tej pani w zielonym, tak żeby nie stała na pierwszym planie.
Ta pani wygląda na ,,Starszą oddziałową'' w tamtejszym szpitalu.
Aż szkoda mi się jej zrobiło, gdy zobaczyłem te dwa tak wymowne ujęcia.
No i Kudłaty na zdjęciu No 2 wygląda jakby zaraz miał zrobić angielskie ,,poo'' w spodnie.
Po za tym:
Nieco lżej politycznie niż pokazują zdjęcia 2 i 3 została poturbowana... oj przepraszam... została potraktowana ,,Red Star Blonde '' co ukazuje zdjęcie No 1.
Tu przynajmniej ten siwy pan w okularach nie był tak agresywny i bezpardonowy w dotarciu do wstęgi jak Łysy i Kudłaty.
A pan pierwszy z prawej (Omar Sharif ?
chyba dość dyplomatycznie czekał, aż polityczna dzicz wyżyje się za pomocą nożyczek na biednej biało- czerwonej wstędze. Wygląda wręcz na zażenowanego tym brutalnym atakiem na kawałek plastiku lub materiału.
What's the story ?
Answer is easy: This is Big Fcukin Polish Hell !!!