Oszczędzanie w garwolińskim PKS weszło na jeszcze wyższy poziom. Pandemia koronawirusa sprawiła, że kilkadziesiąt autobusów zostało czasowych wyrejestrowanych, tak aby przewoźnik nie płacił podatku transportowego.
Pandemia uderza niemal w każdy sektor gospodarki i życia codziennego. Nie inaczej jest w przypadku PKS w Garwolinie. Od 1 kwietnia przewozy ograniczono do 11 linii. W weekend na trasę wyjeżdża tylko jeden autobus na trasę do Warszawy.
Sytuacja jest na tyle trudna, że oszczędności szuka się wszędzie. ? Zdecydowałem o wyrejestrowaniu kilkudziesięciu autobusów, które i tak w tym czasie nie jeżdżą. Prosty rachunek ekonomiczny ? opłata za wyrejestrowanie pojazdu jest mniejsza niż podatek transportowy, który musimy płacić od tych autobusów. Pozostało kilkanaście autobusów do bieżącego utrzymania linii ? wyjaśnia prezes PKS w Garwolinie Jacek Semczuk. ? W każdym momencie możemy te autobusy przywrócić ? dodaje.
Prezes Semczuk dopowiada, że cały czas monitorowana jest sytuacja z bieżącymi liniami. ? Ponosimy teraz straty. Z drugiej jednak strony czujemy się częścią zespołu, który codziennie zapewnia ludziom dojazd do pracy czy szpitala. Będziemy w najbliższych dniach analizowali aktualny stan połączeń i być może dojdzie do kolejnych korekt ? dodaje prezes.
W ostatnim czasie PKS zezłomował pięć Autosanów H9-21. Z Czech przyjechał kolejny transport autobusów marki SOR. Siedem takich autobusów ruszy na trasy powiatu od września.
łk
fot. arch.
