Rzutem na taśmę trzecie miejsce na koniec rozgrywek mazowieckiej III ligi zajęli siatkarze SPS 4CV Garwolin. Podopieczni Jakuba Sokołowskiego pokonali na wyjeździe Lesan Halinów 3:0.

Przed dzisiejszym meczem nie było kalkulacji. Tylko wygrana za trzy punkty dawała drużynie z Garwolina trzecie miejsce na koniec rozgrywek. Najniższy stopień podium prawdopodobnie będzie przepustką do gry w półfinałowym turnieju barażowym o wejście do II ligi. Czy tak się stanie, okaże się w najbliższych dniach.

Ponad 90 osób wzięło udział w niedzielnym biegu inaugurującym tegoroczne zmagania w ramach V Grand Prix Ziemi Garwolińskiej. Mimo mało wiosennej aury, frekwencja była znakomita. Na starcie pojawiło się aż 73 młodych zawodników.

Bliscy wywalczenia korzystnego wyniku w Nowym Dworze Mazowieckim byli piłkarze Wilgi II Garwolin. Pozycję lidera warszawskiej Ligi Okręgowej stracił Promnik Łaskarzew.

Mecz z drugą drużyną III-ligowca rozpoczął się od optycznej przewagi Świtu. Akcje gospodarze kończyły się jednak w okolicy pola karnego. Miejscowi tylko raz poważnie zagrozili bramce Patryka Tkaczewskiego. Swoje okazje mieli także piłkarze Wilgi II. Dobrze prawą stroną przedarł się Wojciech Migas, ale przy przyjęciu źle wypuścił sobie piłkę. W innej akcji, w tempo do prostopadłego podania wyszedł Michał Macioszek. Napastnik mógł pokusić się o uderzenie z pierwszej piłki, a tymczasem zwlekał z decyzją i zanotował stratę.

Siatkarze SPS 4CV Garwolin przedłużyli szansę na awans do turnieju barażowego o wejście do II ligi. W ostatnich dwóch spotkaniach podopieczni Jakuba Sokołowskiego w pokonanym polu zostawili KS Zawkrze Mława i Jaguara Wolanów.

Oba spotkania zakończyły się zwycięstwami 3:0. Łatwiej przyszła piątkowa wygrana z ostatnią drużyną w tabeli. Goście z Mławy jedynie w trzecim secie zagrozili SPS, prowadząc 21:17. Wtedy jednak osiem kolejnych punktów padło łupem siatkarzy z Garwolina.

Bezkompromisowo wiosną gra Wilga Garwolin. GKS wygrał trzecie spotkanie rundy rewanżowej pokonując Drukarza Warszawa 3:0 (1:0). Ozdobą spotkania były trafienia Filipa Gaca i Kamila Zawadki.

Przed dzisiejszym spotkaniem trener Sergiusz Wiechowski musiał dokonać kilku zmian w składzie. Za kartki pauzował Piotr Talar, a urazy wykluczyły z występu Michała Kępkę i Mateusza Kalinowskiego. Brak dwóch ostatnich dał okazję do gry bliżej bramki rywala Piotrowi Szostakowi i Sebastianowi Papiernikowi. Pierwszą połowę GKS grał na trzech obrońców z ofensywnie ustawionymi skrzydłowymi.