Dziś specjalna promocja z okazji Dnia Chłopaka. A od jutra przez 2 miesiące weekendowe promocje na basenie i siłownia czynna od poniedziałku do piątku od godziny 6:00. ?Garwolanka? zachęca do aktywnego spędzania jesieni.

Zwycięstwem 2:0 z niżej notowanym Promnikiem Łaskarzew tegoroczne rozgrywki Pucharu Polski zainaugurowała Wilga Garwolin. Zdobywcą obu bramek był Michał Wiśnioch.

Na mecz do Łaskarzewa GKS udał się dzisiaj bez kilku podstawowych zawodników ? Karola Zawadki, Arkadiusza Zalewskiego, Roberta Kwiatkowskiego, Michała Kępki. W składzie Wilgi znalazł się trener Sergiusz Wiechowski. Debiut w pierwszym zespole zaliczył 16-letni bramkarz Jakub Ostolski.

Łukasz Świesiulski z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Garwolinie zajął drugie miejsce podczas IV edycji Przemyskiej Dychy. Wynik mundurowego uplasował go na pierwszym miejscu w klasyfikacji strażaków.

Celem niedzielnego biegu była popularyzacja biegów masowych, promocja miasta i regionu, a także zdrowego trybu życia. Wśród 602 uczestników na linii startu stanął reprezentant Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Garwolinie Łukasz Świesiulski. Trasa biegu przebiegała przez miasto Przemyśl licząc 10km i posiadając atest PZLA. Wśród uczestników nie zabrakło najlepszych biegaczy z Polski między innymi Szymona Kulki, a także zawodników z Ukrainy. Po morderczym początku i szybkim tempie uformowała się czołówka biegu.

Drugie zwycięstwo w sezonie na boisku rywala odniosła Wilga Garwolin. W 11. kolejce IV ligi GKS pokonał beniaminka z Promnej 2:0 (1:0).

Na spotkanie Wilga udała się dzisiaj bez pauzującego za żółte kartki Kamila Zawadki. Obok najlepszego strzelca w tym sezonie zabrakło również Roberta Kwiatkowskiego, który ze swoimi podopiecznymi rozgrywał turniej.

Rodzina, dziewczyna, najbliżsi i znajomi przywitali na Okęciu Piotra Grudnia. Dwukrotny brązowy medalista Igrzysk Paraolimpijskich w Rio de Janeiro, pochodzący z Zygmuntów w gm. Łaskarzew jest bardzo zadowolony ze swojego startu w Brazylii.

Ostatnia z trzech grup paraolimpijczyków, która wczoraj lądowała w Warszawie, musiała na siebie długo czekać. Opóźniony lot nie zniechęcił jednak najbliższych polskich zawodników, którzy licznie przybyli do hali przylotów Okęcia.