reklama

baner projekt 

reklama

Bez przyjęcia nie ma gry

Opublikowano: 22 październik 2011, 22:00 Kategoria Sport
siatkówkagts peiying
Ten artykuł przeczytasz w 2 - 3 min.

Trzecią porażkę w sezonie zanotowała drużyna GTS Peiying Wilgi Garwolin, która przegrała z KS Żyrardowianka Żyrardów 2:3 (-22, 21, -22, 21, -11). Po raz kolejny najsłabszym elementem gry GTS było przyjęcie.

Jeszcze przed rozpoczęciem spotkania 5. kolejki II ligi trener Jakub Sokołowski miał problem ze składem. Do nowonarodzonego syna wyjechał środkowy Piotr Żuber. Na antybiotykach grali Krzysztof Hajbowicz i Damian Wilki.

 

reklama


Około 100 kibiców w hali CSiK, po stronie rywali, mogło poznać trzech byłych zawodników Wilgi. Najdłużej w Garwolinie grał libero Tomasz Łuczka. W Żyrardowiance wystąpili także Maksymilian Kozłowski i Mariusz Godlewski.

Początek meczu należał do gospodarzy. Po dobrej grze Damiana Wilkiego i zdobyciu przez niego punktowych bloków GTS prowadził 10:7. Po błędach gości przewaga miejscowych urosła do 16:11. Później Wildze przydarzył się przestój. Słabe lub praktycznie żadne przyjęcie dawało kolejne punkty Żyrardowiance. Goście wyszli na prowadzenie 18:17. Autowe ataki zawodników gospodarzy w końcówce dały wygraną przyjezdnych.

Na starcie drugiego seta do słabego przyjęcia GTS dołączyły błędy w prostych sytuacjach. Goście prowadzili 6:2. Wilga przełamała się w środkowej części seta. Techniczne zagrywki Piotra Szyćki sprawiły, że dobrze zaczął funkcjonować blok. Wilga doprowadziła do wyrównania po 12. Ostatnie kilkanaście piłek seta to dwie obrony GTS i dwie siatkarskie czapy. To wystarczyło do zwycięstwa.

Trzeci partia rozpoczęła się podobnie jak poprzednia. Serie słabego przyjęcia przyczyniły się do tego, że tablica wyników pokazywała 14:10 na korzyść zawodników z Żyrardowa. Ponownie w środkowej części seta Wilga zaczęła lepiej grać. Mocne serwisy Cezarego Żyłkowskiego i drobna pomoc sędziego dały remis po 17. Niestety dla miejscowych dobrej gry nie udało się utrzymać do końca seta.

Najbardziej wyrównany przebieg miała czwarta część meczu. Dwupunktowe prowadzenie obejmowała raz Wilga, raz Żyrardowianka. Goście w końcówce trzykrotnie z rzędu posłali autowe ataki i o zwycięstwie decydował tie-break.

Piątego seta od prowadzenia 2:0 rozpoczęli goście. Później GTS przejął inicjatywę czego efektem było prowadzenie 6:4. Niestety kolejne cztery piłki padły łupem przyjezdnych. Po zmianie stron dwa bloki gości okazały się kluczowe. Wilga w tym sezonie jeszcze bez zwycięstwa. Trzeci mecz zakończony porażką w tie-breaku.

- Szwankowało przede wszystkim przyjęcie, a nawet kiedy było dobre to na rozegraniu były podejmowane błędne decyzje. Brakuje nam zgrania ze sobą, ale tak to jest, kiedy większość drużyny pracuje, a na dodatek dwójka zawodników gra na antybiotykach ? przyznał po meczu Jakub Sokołowski, szkoleniowiec Wilgi.

GTS Peiying Wilga Garwolin ? KS Żyrardowianka Żyrardów 2:3 (-22, 21, -22, 21, -11)

Przebieg partii

Set I: 1:3, 5:3, 12:8, 16:11, 17:18, 20:23, 22:25

Set II: 2:6, 8:9, 12:14, 17:16, 20:20, 23:20, 25:21

Set III: 2:5, 6:8, 10:14, 12:14, 16:17, 17:17, 17:21, 22:25

Set IV: 6:4, 7:7, 11:9, 13:13, 16:14, 18:19, 20:20, 24:21, 25:21

Set V: 0:2, 3:3, 6:4, 6:8, 9:11, 10:14, 11:15

GTS: Wilki, Szyćko, Żyłkowski, Kruk, Grzelecki, Hajbowicz, Gałkowski (libero) ? Rosłaniec, Sokołowski.

łk


Dodaj komentarz

Dodaj komentarz
reklama

TOP

reklama