W trzecim spotkaniu w sezonie siatkarze III-ligowego SPS Bell 4CV Garwolin pokonali przed własną publicznością UKS Olimp Skaryszew 3:0 (26, 21, 24).
Mecz nieoczekiwanie przyniósł dużo emocji. Goście postawili wysoko poprzeczkę i byli bliscy sprawienia niespodzianki. Najbliżej wygrania seta, Olimp był w partii otwarcia. Gościom zabrakło jednak zimnej krwi i to SPS triumfował 28:26.
W drugim secie w miejsce Kamila Trzpila pojawił się Kamil Mikulski. Ta część gry zakończyła się wygraną SPS 25:21. Emocjonująca była kolejna partia. W końcówce dobrą zmiane dał Marcin Robakowski. Rezerwowy rozgrywający posłał dwie dobre zagrywki stacjonarne oraz popisał się skuteczną obroną.
- Trzeba przyznać, że mecz nie stał na wysokim poziomie. Nie spodziewaliśmy się, że Olimp będzie tak wymagającym przeciwnikiem. Zagrali bardzo dobrze szczególnie na skrzydłach. Musimy patrzeć na siebie i dobrą postawę na treningach przekładać na mecze ligowe ? przyznał trener SPS Maciej Antonik, który wyróżnił w swoim zespole Daniela Chruściela. Libero popisał się kilkoma znakomitymi obronami.
Jutro drużyna z Garwolina zagra na wyjeździe z Wilanowem Powsinek.
SPS Bell 4CV Garwolin ? UKS Olimp Skaryszew 3:0 (26, 21, 24)
SPS: Grabowski, Wilki, Harazim, Trzpil, Rosłaniec, Kisiel, Ozimek/Chruściel (libero) ? Mikulski, Trzpil, Robakowski, Wielgosz.
Łukasz Korycki
fot. arch.
