reklama
reklama

baner projekt 

reklama

Wilga nie dała rady liderowi z Radomia [video]

Opublikowano: 16 październik 2016, 19:04 Kategoria Sport
wilga garwolinbroń radom
Ten artykuł przeczytasz w 2 - 3 min.

Po zaciętym meczu Wilga Garwolin przegrała na własnym boisku z Bronią Radom 2:4 (1:2), tracąc dwa decydujące gole grając w przewadze jednego zawodnika.

Dzisiejsze spotkanie było tzw. meczem wysokiego ryzyka, stąd obecność na stadionie dodatkowych sił policyjnych. Na szczęście na trybunach było spokojnie. Grupa przyjezdnych kibiców liczyła zaledwie kilka osób.

Oba zespoły do początku spotkania grały z pominięciem linii środkowej. Kluczem do zdobywania goli miały być oskrzydlające akcje. Pierwszą okazję dla Wilgi stworzył Kamil Zawadka, ale jego strzał minął bramkę Broni. Goście cierpliwie konstruowali ataki, co przyniosło skutek po kwadransie gry. W odstępie dwóch minut goście dwukrotnie rozpracowali obronę Wilgi. Na listę strzelców wpisali się Michał Bojek i Arkadiusz Oziewicz. Zawodnik Broni miał okazję podwyższyć wynik na 3:0, ale mając jedynie Daniela Fica przed sobą spudłował. Nadzieję na dobry wynik dał gospodarzom gol kontaktowy z 40 minuty. Z prawego skrzydła płasko w pole karne piłkę posłał Robert Kwiatkowski, a akcję na drugim słupku zamykał Kamil Zawadka.

reklama


Szybkie wyrównanie Papiernika

Druga połowa rozpoczęła się idealnie dla GKS. Już 180 sekund po wznowieniu, podanie z prawego skrzydła strzelca pierwszego gola, na wyrównujące trafienie zamienił Sebastian Papiernik.

Po godzinie gry Wilga powinna prowadzić 3:2. Na 15. metrze przed bramką niepilnowany znalazł się Kamil Zawadka, ale strzał pomocnika trafił prosto w wychodzącego z bramki Pawła Młodzińskiego. 60 sekund później drugi żółty kartonik zobaczył Przemysław Wicik i Broń musiała ostatnie pół godziny grać w osłabieniu. Niespełna 10 minut po tym wydarzeniu, ponownie znakomitą okazję miał Kamil Zawadka. Tym razem piłkarz wyłuskał futbolówkę spod nóg Pawła Sali i stanął oko w oko z Młodzińskim. Po raz kolejny goalkeeper Broni stanął na wysokości zadania.

Gdy wydawało się, że Wilga zamknie rywala na własnej połowie, doświadczony zespół z Radomia wykorzystał rzut wolny bity spod linii bocznej. Dośrodkowanie Emila Więcka na gola głową zamienił Damian Sałek.

Tuż po upływie regulaminowego czasu gry z 16. metra uderzał Karol Zawadka, ale była to próba niecelna. W ostatniej minucie meczu, goście wyprowadzili szybką kontrę. W narożniku pola karnego Przemysława Sobolewskiego nieprzepisowo powstrzymywał Robert Kwiatkowski. Obrońca zobaczył za to zagranie drugą żółtą kartkę, a jedenastkę na gola zamienił Kamil Czarnecki.

- Dobrze ułożył nam się początek drugiej połowy. Później rywale grali w ?10?, ale jak pokazuje piłka, grając z przewagą nie zawsze się wygrywa. Nie wiem, czy liczyliśmy, że przeciwnik nam się położy po tej czerwonej kartce. Broń wykorzystała nasze błędy - przyznał trener GKS Sergiusz Wiechowski.

Wilga Garwolin przegrała 2:4 z Bronią Radom w 14. kolejce IV ligi. Trener Sergiusz Wiechowski o meczu.

Opublikowany przez WirtualnyGarwolin.pl na 16 październik 2016

W następnej kolejce Wilga zmierzy się na wyjeździe ze Zniczem II Pruszków.

Wilga Garwolin ? Broń Radom 2:4 (1:2)
Bramki: 40` Kamil Zawadka (as. Robert Kwiatkowski), 48` Sebastian Papiernik (as. Kamil Zawadka) ? 16` Michał Bojek (as. Kamil Czarnecki), 18` Arkadiusz Oziewicz (as. Piotr Dobosz), 73` Damian Sałek (as. Emil Więcek), 90`+3 Kamil Czarnecki (rzut karny za faul na Przemysławie Sobolewskim)
Czerwone kartki: 90` Robert Kwiatkowski (Wilga, za dwie żółte), 61` Przemysław Wicik (Broń, za dwie żółte)
Widzów: ok. 150
Wilga: Fic, Kwiatkowski, Gac, Karol Zawadka, Talar, Pyra (62` Migas), Wiechowski (46` Wiśnioch), Korgul (80` Makulec), Kamil Zawadka, Papiernik (88` Majsterek), Zalewski.

Wyniki i tabela IV ligi

Łukasz Korycki


Dodaj komentarz

Dodaj komentarz
reklama

TOP

reklama