Podobnie jak w pierwszym meczu między tymi zespołami, SPS 4CV pokonał KS Zawkrze Mława 3:0 (20, 21, 17). Spotkanie ze spadkowiczem było pierwszą częścią intensywnego weekendu siatkarzy z Garwolina. Sukcesu z Mławy nie udało się powtórzyć w meczu z Jaguarem.
Założeniem dla gości przed dzisiejszym III-ligowym pojedynkiem było wygranie jak najmniejszym wysiłkiem. Napięty terminarz rozgrywek spowodował, że w 24 godziny zawodnicy SPS rozegrają dwa spotkania. Pierwsza odsłona siatkarskiego weekendu padła łupem siatkarzy z Garwolina. Drużyna Jakuba Sokołowskiego pewnie, po raz drugi w sezonie, pokonała KS Zawkrze Mława. Spadkowicz z II ligi nie zdołał zatrzymać rozpędzonego przeciwnika, dla którego było to ósme zwycięstwo z rzędu. Po raz ostatni III-ligowiec znad Wilgi przegrał 27 listopada.
Pojedynek z zespołem z Mławy był jednostronnym widowiskiem. Gospodarze tylko raz wyszli na większą przewagę, w trzecim secie prowadzili 4:1. ? Ciężko gra się z zespołami z dołu tabeli. Najważniejsze dla nas było dzisiaj zachowanie koncentracji. Zaliczyliśmy dużo bloków, które były kluczem do zwycięstwa. Na pewno jutro tak łatwo nie będzie ? skomentował trener Jakub Sokołowski.
Siatkarze z Garwolina są jeszcze w drodze powrotnej z Mławy, a już jutro o godz. 16 zagrają kolejny wyjazdowy mecz w Wolanowie z Jaguarem. Pierwszy mecz między tymi zespołami zakończył się wygraną SPS 3:1.
KS Zawkrze Mława ? SPS 4CV Garwolin 0:3 (-20, -21, -17)
4CV: Grabowski, Kisiel, Rosłaniec, Zawisza, Wilki, Poreda, Ozimek (libero) ? Trzmielewski, Antonik, Zygadło (libero).
Aktualizacja, 1 marca, godz. 19.50.
Sukcesu z Mławy nie udało się powtórzyć w spotkaniu z Jaguarem. Zmęczeni sobotnią, długą podróżą zawodnicy z Garwolina nie potrafili powstrzymać zmotywowanych do rewanżu zawodników spod Radomia.
Decydujący o losach spotkania był pierwszy set, w którym goście prowadzili 23:22. Wtedy wyraźnie w aut zaatakował zawodnik z Wolanowa. Sędzia uznał jednak, że było boisko. Wprowadziło to nerwowość w poczynaniach przyjezdnych, a to przełożyło się na porażkę do 23.
W drugiej partii gry po stronie SPS zawiodło przyjęcie, czego efektem była słabsza gra w ataku. Trzeci set przebiegał podobnie jak pierwszy. Siatkarze 4CV długo prowadzili, by w końcówce dać sobie wydrzeć prowadzenie.
- Zdawaliśmy sobie sprawę, że to był mecz za sześć punktów. Wczoraj zrobiliśmy prawie 500 km w trasie, wróciliśmy przed 24. Widać było dzisiaj w naszych poczynaniach zmęczenie i brak chęci do gry. Uważam, że kluczowym momentem spotkania była końcówka pierwszego seta. Gdyby nie błąd sędziego mogliśmy wygrać tę partię, co z pewnością dodałoby nam dodatkowych sił ? skomentował trener SPS Jakub Sokołowski.
W sobotę zespół z Garwolina jedzie na kolejne wyjazdowe spotkanie. W stolicy nasi zmierzą się z bezpośrednim rywalem do awansu drużyną KS Metro. Lider w tym sezonie doznał tylko jednej porażki.
Jaguar Wolanów - SPS 4CV Garwolin 3:0 (23, 17, 23)
4CV: Grabowski, Kisiel, Rosłaniec, Zawisza, Wilki, Poreda, Ozimek (libero) ? Trzmielewski, Antonik, Zygadło (libero).
Łukasz Korycki
fot. arch.