reklama

baner projekt 

reklama

Bramkarz grał ze złamaną nogą

Opublikowano: 02 lipiec 2012, 09:23 Kategoria Sport
puznówka 96
Ten artykuł przeczytasz w 2 - 3 min.

Dopiero ostatniego dnia czerwca sezon 2011/2012 zakończyła drużyna KS Puznówka 96. Utrzymanie w lidze dała barażowa wygrana z Koroną Jadów. Z zespołem prawdopodobnie rozstanie się trener Robert Rokicki.

Po słabej końcówce sezonu KS Puznówka na koniec rundy zasadniczej wylądował na miejscu barażowym. Paradoks sezonu polegał na tym, że mimo 4 grup warszawskiej A-Klasy, wyłoniono jedynie 3 drużyny barażowe. O 2 miejsca w A-Klasie walczyły, obok 11-stki z gminy Pilawa, Mszczonowianka II Mszczonów i Korna Jadów.

 

reklama


Decyzją Mazowieckiego Związku Piłki Nożnej każda z drużyn rozegrała po dwa spotkania ? po jednym u siebie i na wyjeździe. KS Puznówka na pierwszy mecz pojechała do Mszczonowa. ? Był to środek tygodnia. Mieliśmy braki kadrowe, a rywalem wzmocnili się 4 zawodnikami z pierwszej drużyny ? mówi Robert Rokicki, trener zespołu.

Już po pierwszych 25 minutach Puznówka przegrywała 0:4. Przed przerwą kontaktowego gola strzelił Daniel Nowicki. Po zmianie stron stratę niwelowali Łukasz Szczypek i Paweł Grzelak z karnego. W końcówce goście nadziali się na kontrę miejscowych, którzy ostatecznie wygrali 5:3.

O utrzymaniu w lidze decydował sobotni mecz z Koroną Jadów. Aby uniknąć degradacji Puznówka musiała wygrać przynajmniej różnicą 2 bramek. Już w pierwszej części gry gospodarze mieli 7 sytuacji sam na sam z bramkarzem Korony. Bramka padła tylko jedna, autorstwa Daniela Celińskiego. ? Po przerwie długo ta upragniona druga bramka nie mogła wpaść. Na pół godziny przed końcem na 2:0 trafił Łukasz Szczypek. Przy tym wyniku skupiliśmy się na grze obronnej. Goście zagrażali nam jedynie po stałych fragmentach gry ? relacjonuje Robert Rokicki.

Mecz rozgrywany był o godz. 17, ale z nieba lał się żar, który dał się zawodnikom obu drużyn we znaki. W 17. minucie w starciu z rywalem ucierpiał Jarosław Kowalczyk. W kolejnych minutach noga bramkarza Puznówki była schładzana. Po meczu okazało się, że przez ponad godzinę goalkeeper grał... ze złamaną nogą.

Drużyna z gminy Pilawa utrzymała się w A-Klasie. Powrót po 6 latach do tej klasy rozgrywek nie był łatwy. ? Od początku wiedzieliśmy, że będzie ciężko. Naszym celem było utrzymanie. Graliśmy nieźle do końcówki sezonu, kiedy przegraliśmy 7 spotkań z rzędu ? mówi trener Rokicki. ? Zdaję sobie sprawę, że w drużynie potrzeba świeżości. Podziękowałem już chłopakom za współpracę ? dodaje, zaznaczając, że prawdopodobnie nie będzie dalej prowadził drużyny.

W przyszłym sezonie rozgrywki warszawskiej A-Klasy zapowiadają się niezwykle ciekawie. W jednej lidze rywalizować będą KS Puznówka 96, Burza Pilawa, Wisła Maciejowice, Snajper Sośninka (awans) i Promnik Łaskarzew (spadek).

łk

foto KS Puznówka 96


Dodaj komentarz

Dodaj komentarz
reklama

TOP

reklama