Zawodnicy 4CV wygrali piąty mecz z rzędu po pięciosetowym boju. Potyczkę z MMKS Mińsk Mazowiecki można nazwać nawet batalią, w której nie brakowało zwrotów akcji. 4CV wygrał 3:2 (21, -21, -18, 18, 19).
Dwa pierwsze sety spotkania były wyrównane. Partię otwarcia wygrali goście z Garwolina. O porażce w drugiej zdecydowały trzy błędy w ataku w końcówce. ? W trzecim secie przydarzył nam się przestój. Przegrywaliśmy 0:4, 7:14, 10:18, by ostatecznie przegrać do 18. Mińszczanie rozluźnili się w kolejnej części gry co wykorzystaliśmy my. Graliśmy dobrze zagrywką i blokiem ? relacjonuje Edmund Kopyść, trener 4CV.
Piąty set to gra nerwów. Więcej zimnej krwi zachowali zawodnicy 4CV, którzy po niesamowitej końcówce wygrali 21:19, co szczególnie na parkietach III ligi jest niespotykane. ? To nasz kolejny pięciosetowy mecz. Nasze wygrane mogłyby być łatwiejsze, ale brakuje nam mocnych zmienników ? podsumował szkoleniowiec.
MMKS Mińsk Mazowiecki ? SPS 4CV Garwolin 2:3 (21, -21, -18, 18, 19)
4CV: Kisiel, Baran, K. Zawisza, A. Zawisza, Grabowski, Ozimek, Saganek (libero) ? Kurek.
łk