Łatwo nie było, ale się udało. Uczestnicy pierwszego spływu kajakowego szczęśliwie dotarli wodną drogą do stanicy harcerskiej w Polewiczu. To pierwsza, ale na pewno nie ostatnia impreza organizowana przez ZHP Hufiec Orłów i Stowarzyszenie Lokalna Grupa Działania, która ma zachęcić mieszkańców do wyjścia z domów.
Spływ kajakowy odbył się w minioną sobotę. - Przepłynięcie kajakiem z Trzcianki do harcerskiej stanicy w Polewiczu to spore wyzwanie. Rzeka Wilga przy dużych stanach wody może jest i spławna, ale teraz w środku lata - naprawdę sprawiło to sporo zachodu. Zwalone drzewa bardzo utrudniały spływ. Gdyby nie bardzo dobra atmosfera i wsparcie pana Jacka Trzpila i jeszcze paru uczestników imprezy - zamiast przyjemności, byłoby sporo rozczarowań ? relacjonuje wydarzenia komendant hufca Zbigniew Winiarek.Organizatorzy cieszą się, że wszystko poszło sprawnie i kilkadziesiąt osób zaznało dużej frajdy z tych paru godzin spędzonych na spływie. Mają także nadzieje, że przynajmniej w kilku przypadkach nawiązano relacje, które będą procentować w przyszłości. Bo spływ po Wildze był pierwszą, ale nie ostatnią tego typu imprezą. Kolejnym wydarzeniem będzie rajd rowerowy wiodący szlakiem miejsc pamięci narodowej, a pod koniec września - rajd pieszy wzdłuż Wisły. Wkrótce hufiec organizuje także kolejny rejs kajakowy - tym razem także Promnikiem.
Więcej informacji o wydarzeniach znaleźć można na stronie www.imprezownia.org
mat.pras./oprac.jd
foto: R.Trzpil i Z.Winiarek