Wielki sukces skromnego nastolatka

Opublikowano: 13 czerwiec 2014, 07:47 Kategoria Edukacja
maciej łyżwińskiklo
Ten artykuł przeczytasz w 1 - 2 min.

?Losy żołnierza i dzieje oręża polskiego? nie mają przed Maciejem Łyżwińskim, uczniem pierwszej klasy Gimnazjum im. C. K. Norwida w Garwolinie, żadnych tajemnic. Nastolatek wygrał ogólnopolski konkurs, deklasując rywali z przewagą prawie 20 punktów.

6 czerwca na Zamku Królewskim w Warszawie wręczono nagrody w ogólnopolskim konkursie ?Losy żołnierza i dzieje oręża polskiego?. Pierwsze miejsce przypadło w udziale Maciejowi Łyżwińskiemu z Garwolina.

 

- Przede wszystkim tą pasją zaraził mnie dziadek. Z początku zaczął mi opowiadać o historii, co mnie zaciekawiło. Jak mnie zaciekawiło, to zacząłem drążyć żeby pogłębić tę wiedzę. Zacząłem chodzić po muzeach, m.in. w Muzeum Powstania Warszawskiego byłem 24 razy. W tamtym roku, jeszcze jako uczeń szkoły podstawowej, zająłem czwarte miejsce w Polsce ? mówi wygrany o swojej pasji.

Mama Macieja, Justyna Łyżwińska, przyznaje, że jej syn przejawiał wielkie zainteresowanie historią już w przedszkolu. ? Jeszcze nie umiał czytać, kiedy byłam z nim pierwszy raz na wycieczce w Muzeum Powstania Warszawskiego. Maciek biegał miedzy eksponatami i krzyczał, a to ?pepesza?, a to vis ? opowiada.

Trzeba przyznać, że Maciej jest bardzo skromny i wcale nie był pewny wygranej. - Kiedy przeszło czwarte miejsce powiedziałem ?nie nie, już mnie nie będzie?, później trzecie, drugie i już nie wierzyłem i w końcu pierwsze, pomyślałem ?ostatnia szansa?. Jeszcze wyczytujący dawkował napięcie. Czytał Maciej?, a przecież dużo jest Maciejów, ale kiedy przeczytał Emil to już wiedziałem o kogo chodzi. Nie wiem jak ja tam w ogóle doszedłem, nogi się pode mną uginały ? wspomina gimnazjalista.

Pod wrażeniem talentu chłopaka jest również nauczyciel historii Robert Kuźbida, który przygotowywał go do poszczególnych etapów konkursu. - Aby przygotować się do takiego konkursu nie ma drogi na skróty. Maciek przygotowywał się przez lata. Ja przypuszczam, że on ma wiedzę na poziomie magisterskim, w pewnych dziedzinach. Czapki z głów przed tym, co zrobił, bo mam wrażenie, że coraz mniej osób ma ochotę czytać czy rozwijać swoje zainteresowania. Takie talenty zdarzają się raz na wiele lat, więc szkoła może mieć tylko szczęście, że taki talent się trafił. Było by grzechem nie szlifować takiego diamentu ? przyznał historyk.

- Nie robiłem tego nawet dla satysfakcji, po prostu to uwielbiam. To moja pasja i to był dla mnie zaszczyt, że mogłem tam stać pomiędzy tymi ludźmi, pomiędzy kolegami ? dodał Maciej na koniec naszej rozmowy.

Maria Mazurek

fot. KLO Garwolin


Dodaj komentarz

Dodaj komentarz