reklama
reklama

Aktualności

reklama
reklama

baner projekt 

pepperoni main 40

 

reklama

Pogoda w Garwolinie

Miłego dnia życzy
Przedsiębiorstwo Wodociągów
i Kanalizacji w Garwolinie

reklama

TOP


Dekorator kwadrat

Kultura

    reklama

    Sport

    reklama

    Opublikowano: 19 sierpień 2017, 19:42
    wilga garwolinmks piaseczno
    Ten artykuł przeczytasz w 2 - 3 min.

    Po pogromie w Radomiu, tym razem Wilga Garwolin zremisowała bezbramkowo z MKS Piaseczno w 2. kolejce IV ligi. Trzy punkty były dzisiaj w zasięgu GKS.

    W tym sezonie mecze Wilgi na własnym boisku będą rozgrywane w sobotnie popołudnia, a nie niedzielne. Pierwszy występ GKS w tym sezonie przy Sportowej obejrzało blisko 150 widzów. Początek mógł być wymarzony dla gospodarzy. Strzał Kamila Zawadki w pierwszej minucie nieznacznie minął słupek bramki MKS.

    W pierwszych 30 minutach gra była wyrównana, ale oba zespoły nie stworzyły dogodnych okazji do zdobycia bramki. Po upływie dwóch kwadransów dwie bardzo dobre okazje miała Wilga. Najpierw Patryk Kisiel dograł w pole karne do Pawła Pyry, ale skrzydłowego składającego się do strzału ubiegł wychodzący z bramki Radosław Wąszewski. Na osiem minut przed przerwą Kisiel trafił w poprzeczkę po płaskim dośrodkowaniu w pole bramkowe Kamila Zawadki. Próbę dobitki, w starciu z bramkarzem, Karol Zawadka przypłacił rozciętą głową. Do końca spotkania stoper GKS występował z opatrunkiem.

    Po przerwie przewagę osiągnęli miejscowi. W 48. minucie dośrodkowanie Roberta Kwiatkowskiego z rzutu rożnego trafiło na głowę Piotra Talara, ale strzał uderzył w słupek. Pięć minut później, ten sam zawodnik miał jeszcze lepszą sytuację do zdobycia gola. Skrzydłowy huknął z 10. metra, ale prosto w Wąszewskiego. Tuż przed upływem godziny gry, oko w oko z bramkarzem MKS stanął Sebastian Papiernik. Jednak i tym razem pojedynek wygrał 18-letni goalkeeper.

    Przez ostatni kwadrans piłkarze obu drużyn zmagali się dodatkowo z padającym deszczem. Nie przeszkodziło to w stwarzaniu sytuacji podbramkowych. W 78. minucie Kamil Zawadka z bliskiej odległości uderzył z główki, ale prosto w bramkarza. W ostatnich minutach, bezrobotny przed długie minuty, Daniel Fic uratował Wilgę przed utratą bramki. W 82. minucie bramkarz Wilgi instynktownie obronił strzał z dwóch metrów piłkarza MKS. W doliczonym czasie gry przytomnie odbił płaski strzał rywala.

    - Trzy punkty były dzisiaj w zasięgu. Cieszy jednak ostateczny podział punktów, bo MKS miał 2-3 sytuacje w polu karnym, gdzie refleksem popisywał się Daniel Fic. Dobrze, że nie straciliśmy bramki. Szkoda, że w pierwszym meczu zabrakło nam konsekwencji takiej jak dzisiaj ? przyznał po meczu trener Wilgi Sergiusz Wiechowski.

    W sobotę GKS zagra na wyjeździe z beniaminkiem LKS Jedlińsk.

    Wilga Garwolin ? MKS Piaseczno 0:0
    Widzów: ok. 140
    Wilga: Fic, Kwiatkowski, Karol Zawadka, Głowala, Talar, Pyra (60` R. Macioszek), Wiechowski, Rękawek (89` Szwed), Kamil Zawadka, S. Papiernik (71` D. Papiernik), Kisiel (85` Janisiewicz).

    Wynik i tabela IV ligi

    Łukasz Korycki

    Dodaj komentarz

    Dodaj komentarz