reklama
reklama

Aktualności

reklama
reklama

baner projekt 

pepperoni main 40

 

reklama

Pogoda w Garwolinie

Miłego dnia życzy
Przedsiębiorstwo Wodociągów
i Kanalizacji w Garwolinie

reklama

TOP


Dekorator kwadrat

Kultura

    reklama

    Sport

    reklama

    Opublikowano: 11 luty 2017, 18:00
    siatkówkasps4cvbks iproart team warszawa
    Ten artykuł przeczytasz w 1 - 2 min.

    Szóste z rzędu zwycięstwo za trzy punkty odnieśli III-ligowi siatkarze SPS Bell 4CV Garwolin. Tym razem, po nie najlepszej grze, podopieczni Jakuba Sokołowskiego w pokonanym polu zostawili BKS iProArt Team Warszawa.

    Początek meczu szybko ułożył się po myśli gospodarzy. SPS rozpoczął od prowadzenia 8:5. Ambitnie grający goście po kolejnych akcjach z nawiązką odrobili straty i wyszli na prowadzenie 9:8. Miejscowi ponownie wyszli na prowadzenie przy zagrywce Tomasza Rosłańca (12:10).

    Przy stanie 16:13 wydawało się, że na emocje w tym meczu trzeba będzie poczekać do kolejnej partii. Niestety w szeregach SPS zaczęło szwankować przyjęcie zagrywki, a to ułatwiało BKS grę blokiem. Goście wyrównali stan spotkania na 18:18. W końcówce mniej doświadczeni siatkarze z Warszawy popełnili serię własnych błędów i przegrali 20:25.

    Początek drugiej części gry przebiegał podobnie jak poprzedniej. Miejscowi objęli kilkupunktowe prowadzenie (10:7). Kolejny przestój przydarzył się podopiecznym Jakuba Sokołowskiego przy stanie 13:10. Od tego momentu goście zdobyli siedem punktów, a gospodarze tylko dwa. W emocjonującej końcówce, SPS prowadził 24:22, by ostatecznie wygrać partię, ale dopiero po grze na przewagi (26:24).

    Zacięty przebieg miała też końcówka trzeciego seta. Zespół z Garwolina roztrwonił trzypunktową przewagę z środkowej części partii. Gościom do wygrania seta zabrakło zimnej krwi w decydujących momentach.

    W trakcie dzisiejszego spotkania drużyna SPS nie przypominała zespołu sprzed tygodnia, który grał pewnie i skutecznie. ? Zagraliśmy słaby mecz. Dobrze, że zainkasowaliśmy kolejne trzy punkty. Graliśmy zupełnie inaczej niż przed tygodniem, kiedy był rytm i widowiskowe akcje. Dzisiaj gra była szarpana - dwie dobre akcje i cztery złe. Może to wynikało z dyspozycji dnia ? skomentował trener SPS Jakub Sokołowski.

    W kolejny weekend SPS zagra najpierw u siebie ze Spartą Grodzisk Mazowiecki (18 lutego, godz. 16). Dzień później siatkarze z Garwolina zmierzą się na wyjeździe z Jaguarem Wolanów.

    SPS Bell 4CV Garwolin ? BKS iProArt Team Warszawa 3:0 (20, 24, 26)

    SPS: Grabowski, Rosłaniec, Skrajny, Zawisza, Wilki, Harazim, Ozimek/Chruściel (libero) ? Kisiel, Poreda, Trzpil.

    Łukasz Korycki

    Dodaj komentarz

    Dodaj komentarz