reklama
reklama

Aktualności

reklama
reklama

baner projekt 

pepperoni main 40

 

reklama

Pogoda w Garwolinie

Miłego dnia życzy
Przedsiębiorstwo Wodociągów
i Kanalizacji w Garwolinie

reklama

TOP


Dekorator kwadrat

Kultura

    reklama

    Sport

    reklama

    Opublikowano: 04 luty 2017, 21:08
    siatkówkaspsvirtus wiskitkiwilanów powsinek
    Ten artykuł przeczytasz w 1 - 2 min.

    W tym tygodniu siatkarze SPS Bell 4CV Garwolin rozegrali dwa spotkania. Oba zakończyły się pewnymi zwycięstwami za trzy punkty.

    W środę SPS udał się do Wiskitek na spotkanie z niżej notowanym Virtusem. Pierwszy set był początkowo wyrównany. Później, głównie za sprawą dobrej zagrywki, goście osiągnęli kilkupunktową przewagę. W kolejnych partiach górą byli także zawodnicy z Garwolina.

    Dzisiaj rywalem podopiecznych Jakuba Sokołowskiego była trzecia drużyna ligi. Wilanów Powsinek nie zdołał jednak ani przez moment zagrozić skoncentrowanym gospodarzom. W pierwszym secie kapitalne otwarcie w polu zagrywki miał Jakub Skrajny. Przy serwisie przyjmującego z wyniku 3:4 zrobiło się 12:4. W kolejnych akcjach skuteczne bloki SPS przynosiły bezpośrednio punkty lub pozwalały wyprowadzać skuteczne kontry. Gdy przy stanie 16:7 Tomasz Rosłaniec posłał asa serwisowego, było jasne, że pierwsza część gry padnie łupem siatkarzy z Garwolina.

    Pierwsze akcje drugiego seta mogły zwiastować emocjonującą dalszą część meczu. Goście grali punkt za punkt. Taki stan nie trwał jednak długo, bo po obrnie Marcina Ozimka i kontrze SPS wyszedł na prowadzenie 9:6. Do zabawnej sytuacji doszło przy stanie 14:11. Trener Sokołowski chciał w polę zagrywki wprowadzić Krzysztofa Kisiela za Marcina Harazima. Zmiana była jednak spóźniona, a po chwili środkowy, która miał usiąść na ławce, zaserwował asa. W końcówce chwila rozluźnienia w szeregach gospodarzy dała nadzieję gościom na zniwelowanie przewagi. Jednak po przerwie na żądanie szkoleniowca z Garwolina, miejscowi szybko dociągnęli do końca seta.

    W ostatnim secie ponownie przewaga gospodarzy urosła przy zagrywce Skrajnego. W połowie seta na boisku pojawili się nominalni zmiennicy ? Chruściel, Kisiel, Trzpil i Robakowski.

    - Obawiałem się tego przeciwnika, bo radzi sobie do tej pory bardzo dobrze w lidze. Dzisiaj kluczem do zwycięstwa była konsekwentna gra na zagrywce, która uniemożliwiała przeciwnikowi grę przez środek siatki. W każdym elemencie byliśmy dzisiaj lepsi ? skomentował trener Jakub Sokołowski.

    Za tydzień, o godz. 16, SPS zagra u siebie zaległy mecz ze Spartą Grodzisk Mazowiecki.

    KS Virtus Wiskitki ? SPS Bell 4CV Garwolin 0:3 (-21, -18, -19)

    4CV: Grabowski, Skrajny, Rosłaniec, Zawisza, Harazim, Wilki, Chruściel (libero) ? Kisiel, Trzpil, Staniak, Robakowski.

    SPS Bell 4CV Garwolin ? UKS Wilanów Powsinek 3:0 (15, 20, 13)

    4CV: Grabowski, Skrajny, Rosłaniec, Zawisza, Harazim, Wilki, Ozimek (libero) ? Kisiel, Trzpil, Chruściel, Robakowski.

    Łukasz Korycki, fot. mecz SPS - Wilanów Powsinek

    Dodaj komentarz

    Dodaj komentarz