reklama
reklama

Aktualności

reklama
reklama

baner projekt 

pepperoni main 40

 

reklama

Pogoda w Garwolinie

Miłego dnia życzy
Przedsiębiorstwo Wodociągów
i Kanalizacji w Garwolinie

reklama

TOP


Dekorator kwadrat

Kultura

    reklama

    Sport

    reklama

    Opublikowano: 12 listopad 2015, 17:30
    wilga garwolinks warka
    Ten artykuł przeczytasz w 2 - 3 min.

    Ponad dwa miesiące musieli czekać kibice Wilgi Garwolin na zwycięstwo swojej drużyny. GKS pokonał na wyjeździe ostatni w tabeli KS Warka 2:1 (0:0). Gol na wagę trzech punktów padł tuż przed gwizdkiem kończącym mecz. W niedzielę ostatnie spotkanie rundy jesiennej z Żyrardowianką.

    Spotkanie na boisku beniaminka, który nie radzi sobie po awansie do IV ligi, Wilga musiała wygrać za wszelką cenę. Jest szansa, żeby niezbyt udaną rundę zakończyć na przyzwoitym 12. miejscu w tabeli.

    Do osiągnięcia celu potrzebny był m.in. komplet punktów w Warce. W pierwszej połowie gospodarze ani razu nie zagrozili bramce Mariusza Selerskiego. Po drugiej stronie boiska było gorąco po akcjach Jacka Kajtowskiego, Michała Kępki i Sebastiana Papiernika. Żadnemu z nich nie udało się pokonać bramkarza KS, choć piłkarze próbowali z najbliższej odległości.

    Po zmianie stron Wilga wreszcie dopięła swego. W 58. minucie w pole karne ze skrzydła zagrał Michał Kępka, a największym sprytem wykazał się Marcin Makulec. ?Magi? trzy minuty wcześniej  pojawił się na boisku, zastępując Jacka Kajtowskiego, który nabawił się poważnej kontuzji kolana.

    Po zdobyciu gola Wilga mogła podwyższyć prowadzenie. Na czystą pozycję w kontrze wychodził Hubert Świder. Pomocnik GKS był nieprzepisowo zatrzymywany, za co Maciej Joczys otrzymał drugą żółtą kartkę. Paradoksalnie osłabieni gospodarze zaczęli stwarzać zagrożenie pod bramką przyjezdnych. Przyniosło to efekt w postaci wyrównania, które padło w 68. minucie. W polu karnym za zagranie Karola Zawadki sędzina wskazała na rzut wolny pośredni z okolicy linii pola bramkowego. Piłka po stałym fragmencie gry znalazła drogę do bramki między murem ustawionym na linii bramkowej a bramkarzem Wilgi.

    Gdy wydawało się, że GKS z Warki wyjedzie jedynie z punktem, Wilga przeprowadziła decydującą o losach meczu akcję. W doliczonym czasie gry w pobliżu pola karnego faulowany był Kamil Zawadka. Dośrodkowanie Roberta Kwiatkowskiego zamykał Świder, który precyzyjnym strzałem umieścił piłkę obok słupka bramki gospodarzy.

    Po wznowieniu gry sędzina zakończyła mecz, a piłkarze Wilgi ?eksplodowali? ze szczęścia. GKS wygrał po raz pierwszy od 6 września. ? Cieszyliśmy się jakbyśmy zdobyli 29 punktów w rundzie jesiennej. To zwycięstwo było nam bardzo potrzebne. Miałem już różne myśli przy wyniku 1:1. W końcu udało się wygrać. Zrobiliśmy dwa kroki do zakładanych siedmiu punktów w ostatnich trzech meczach. Liczę, że uda nam się zakończyć rundę z kolejnymi trzema oczkami, co pozwoli złapać punktowy kontakt z drużynami środka tabeli przed rundą rewanżową ? powiedział trener Wilgi Sergiusz Wiechowski.

    Mecz z Żyrardowianką, kończący rundę jesienną IV ligi, w niedzielę o godz. 13 w Garwolinie.

    KS Warka ? Wilga Garwolin 1:2 (0:0)
    Bramki dla Wilgi: 58` Marcin Makulec (as. Michał Kępka), 90`+3 Hubert Świder (as. Robert Kwiatkowski)
    Czerwona kartka dla KS Warka: Maciej Joczys (65` za dwie żółte)Wilga: Selerski, Kwiatkowski, Karol Zawadka, Gac, Talar, Papiernik (46` Galbarczyk), Kamil Zawadka, Świder, Piesio (35` Pyra), Kępka (75` Korgul), Kajtowski (55` Makulec).

    Wynik i tabela IV ligi

    Łukasz Korycki

    fot. arch.

    Dodaj komentarz

    Dodaj komentarz