reklama
reklama

Aktualności

reklama
reklama

baner projekt 

pepperoni main 40

 

reklama

Pogoda w Garwolinie

Miłego dnia życzy
Przedsiębiorstwo Wodociągów
i Kanalizacji w Garwolinie

reklama

TOP

TOP


Dekorator kwadrat

Kultura

    reklama

    Sport

    reklama

    Opublikowano: 21 wrzesień 2015, 08:11
    wilga garwolinmazur karczew
    Ten artykuł przeczytasz w 2 - 4 min.

    Wildze Garwolin zabrakło minuty, aby sprawić niespodziankę w 8. kolejce IV ligi. GKS zremisował z wiceliderem Mazurem Karczew 1:1, tracąc gola w ostatnich sekundach spotkania. Przed podopiecznymi Sergiusza Wiechowskiego dwa spotkania z teoretycznie słabszymi rywalami.

    Dużą huśtawkę nastrojów swoim kibicom fundują w tym sezonie zawodnicy Wilgi. Po słabym początku, przyszła seria trzech kolejnych zwycięstw, przerwana tydzień temu wysoką porażką w Mszczonowie. Wczoraj na Sportową przyjechał wicelider rozgrywek. Mazur Karczew, w siedmiu spotkaniach, punkty stracił tylko raz, odnosząc jedną porażkę. Mecz miał również, poza boiskowe konteksty. Sergiusz Wiechowski dwukrotnie w swojej karierze trenerskie pracował w Karczewie, a skrzydłowym Mazura jest wychowanek GKS Filip Trzpil.

     

    Pierwsze minuty należały do gości. Już pierwsza ofensywna akcja mogła zakończyć się trafieniem. Wychodzący do dośrodkowania nowy bramkarz Wilgi ? Mariusz Selerski (poprzednio GKS Targówek, wypożyczony na rok) minął się z piłką. W kolejnych akcjach 18-latek prezentował się dobrze, co wróży podniesienie rywalizacji do gry między słupkami bramki GKS.

    Sygnał do ataku gospodarzom dał Kamil Zawadka. Jego dwa strzały z główki powędrowały jednak nad poprzeczką. Znakomitą okazję środkowy pomocnik zmarnował w 22. minucie. Wilga szybko wykonała rzut wolny spod bocznej linii pola karnego. Michał Kępka podał na 10. metr do Kamila Zawadki, a ten uderzył mocno, ale bramkarz Mazura zdążył wybić piłkę. 10 minut później Kępka w tempo wyszedł do prostopadłego podania, po którym oddał mocny strzał, ale po raz kolejny na posterunku był Witold Rudnicki.

    Najlepszą okazję do objęcia prowadzenia Wilga zmarnowała w 34. minucie. Kępka z lewej strony wypatrzył w polu karnym Arkadiusza Zalewskiego. Pomocnik zwodem położył obrońcę i bramkarza, ale jego strzał został zablokowany. Na cztery minuty przed końcem gości uratowała poprzeczka. Z własnej połowy na prostopadłe podanie zdecydował się Karol Zawadka. Jego brat Kamil zgłówkował do wchodzącego w pole karne Sebastiana Papiernika. Strzał skrzydłowego trafił w konstrukcję bramki. W końcówce goście groźnie kontrowali. Dwukrotnie gospodarzy ratowała mała precyzja strzałów z ostrego kąta przyjezdnych.

    W drugiej połowie kibice oglądali nadal dobry i szybki mecz. Już w pierwszej akcji kolejna przytomna interwencja Rudnickiego powodowała, że było nadal 0:0. W 50. minucie Selerski kapitalnym wyjściem z bramki powstrzymał Bartłomieja Stryjka. Siedem minut później w zamieszaniu pod bramką Wilgi, goście domagali się rzutu karnego za zagranie ręką Papiernika. Sędzia nie zareagował. ?Papier? był głównym aktorem w akcji z 60. minuty, kiedy zamykał dośrodkowanie Kępki. Atomowy strzał bocznego pomocnika minął minimalnie poprzeczkę bramki Mazura.

    W 65. minucie goście trafili do siatki, ale sędzia dopatrzył się spalonego przy podaniu z prawej strony. 60 sekund później Selerski instynktownie odbił atomowy strzał Michała Trzaskowskiego z bliskiej odległości. Na 20 minut przed końcem jego vis a vis znowu pokazał wysokie umiejętności, broniąc dwa strzały z główki Kępki i Kamila Zawadki.

    W 80. minucie trybuny przy Sportowej oszalały. W środku pola piłkę otrzymał Daniel Bogusz. Środkowy pomocnik nie zastanawiał się długo i posłał z 17. metrów precyzyjny strzał w kierunku bramki. Piłka po koźle wpadła do siatki. Strzelec bramki 10 minut później musiał opuścić boisko. Bogusz w 92. minucie otrzymał drugą żółtą kartkę.

    Niestety dla gospodarzy, goście zdołali wyrównać. W ostatniej akcji spotkania, rzut wolny z połowy Wilgi wykonywał Rudnicki. Podanie bramkarza trafiło do rezerwowego Jakuba Pasika. Po wznowieniu gry sędzia zakończył spotkanie.

    - Mecz był fajny do oglądania. Dużo zamieszania i nerwowości. Szkoda, że nie dowieźliśmy wygranej do końca. Z drugiej jednak strony trzeba cieszyć się, że nie przegraliśmy tego spotkania ? przyznał po meczu Sergiusz Wiechowski.

    W środę Wilga zagra w Warszawie z Olimpią, a w niedzielę ze Spartą Jazgarzew. Obie drużyny zajmują niższe pozycje w tabeli niż GKS.

    Wilga Garwolin ? Mazur Karczew 1:1 (0:0)
    Bramki: Daniel Bogusz 86` ? Jakub Pasik 95`
    Czerwona kartka dla Wilgi: Daniel Bogusz 92` (za dwie żółte)Widzów: ok. 90
    Wilga: Selerski, Cieśla, Karol Zawadka, Świder, Talar, Kwiatkowski, Kamil Zawadka, Zalewski (52` Pyra), Bogusz, Papiernik (71` Galbarczyk), Kępka (90` W. Majsterek).

    Wyniki i tabela IV ligi

    Łukasz Korycki

    Dodaj komentarz

    Dodaj komentarz