reklama
reklama

Aktualności

reklama
reklama

baner projekt 

pepperoni main 40

 

reklama

Pogoda w Garwolinie

Miłego dnia życzy
Przedsiębiorstwo Wodociągów
i Kanalizacji w Garwolinie

reklama

TOP


Dekorator kwadrat

Kultura

    reklama

    Sport

    reklama

    Opublikowano: 21 marzec 2015, 19:33
    siatkówka4cv
    Ten artykuł przeczytasz w 2 - 3 min.

    Dużo nerwów kosztowało siatkarzy SPS dzisiejsze spotkanie ze Spartą Grodzisk Mazowiecki. Nie bez problemów drużyna 4CV wygrała 3:1. Momentami było jednak gorąco, czego efektem była, już druga w tym sezonie, czerwona kartka dla trenera Jakuba Sokołowskiego.

    W dzisiejszym spotkaniu gospodarze musieli sobie radzić bez Pawła Grabowskiego. Po raz pierwszy w tym sezonie w całym meczu wystąpił Łukasz Trzmielewski. W Grodzisku Mazowieckim zespół z Garwolina wygrał pewnie 3:0. Podobny przebieg, przynajmniej w założeniach, miało mieć sobotnie spotkanie.

    Skuteczny blok Sparty

    Goście zaprezentowali się jednak z bardzo dobrej strony. W partii otwarcia przez pierwsze akcje gra toczyła się punkt za punkt. Sparta po bloku i asie serwisowym odskoczyła na 12:9. Przerwy na żądanie trenera Jakuba Sokołowskiego nie zmieniły obrazu gry gospodarzy. Miejscowi grali słabo w przyjęciu, popełniali kilkukrotnie błędy dotknięcia siatki, nie kończyli pierwszego ataku. Efekt? Grodziszczanie w końcówce powiększyli przewagę i seta wygrali wysoko ? do 19.

    Goście kontynuowali dobrą grę w drugiej partii. Mimo początkowego prowadzenia SPS 4:1, Sparta po chwili wyszła na 11:7. Kluczem do wypracowania przewagi była dobra gra blokiem UKS. Szaleńcza pogoń gospodarzy zakończyła się w najważniejszym momencie seta. Gospodarzom udało się wyrównać na 21:21. Po chwili kontra Tomasza Rosłańca dała SPS 22. oczko. Prowadzenia gospodarze nie oddali do końca seta.

    Druga ?czerwień? dla trenera

    W kolejnej części gry zrobiło się gorąco poza boiskiem. Żywiołowo na poczynania swoich podopiecznych od początku meczu reagował Jakub Sokołowski. Po kolejnym takim zachowaniu trener SPS zobaczył czerwoną kartkę, co oznaczało stratę punktu i wynik 2:4. Dla szkoleniowca z Garwolina było to już drugie takie upomnienie w sezonie (wcześniej w Kozienicach). Cała sytuacja podłamała zespół 4CV, który po kolejnych piłkach przegrywał już 8:12.

    Nadzieje na odrobienie strat tchnął w gospodarzy Mateusz Poreda. Przy jego zagrywce wynik udało się podprowadzić na 11:12. W szeregach gości zaczęła pojawiać się niepewność i błędy, które w kontrach na punkty zamieniali przeciwnicy. Gdy po asie serwisowym Krzysztofa Kisiela było 21:18, wydawało się, że jest po secie. Dwa bloki Sparty i autowy atak Rosłańca sprawiły jednak, że garstka kibiców oglądała nerwową końcówkę. A w niej zespół SPS obronił dwie piłki setowe i od stanu 22:24 zdobył cztery kolejne punkty.

    Spacerek na zakończenie

    Czwarty set przebiegał tak jak miał za pewne cały mecz. Podłamani przyjezdni nie potrafili przeciwstawić się podrażnionym rywalom. Dobrą zmianę w kolejnym spotkaniu zaliczył Jakub Skrajny. SPS prowadził od pierwszych piłek (4:2, 14:10, 17:10, 22:12) i pewnie zgarnął po raz 12. w sezonie pełną pulę punktów.

    - Był to dla nas na pewno ciężki mecz. Długo dzisiaj wchodziliśmy w spotkanie, ale najważniejsze są trzy punkty, które przybliżają nas do pewnego trzeciego miejsca, a to według ostatnich informacji da nam wyjście do następnej fazy rozgrywek ? przyznał po meczu Jakub Sokołowski. Trener SPS zastosował dzisiaj ciekawą taktykę. W przerwach między setami jego zawodnicy musieli... biegać. ? Co miałem powiedzieć, powiedziałem przed meczem ? skwitował nietypowe rozwiązanie trener.

    31 marca SPS zagra w Warszawie z MDK. W Garwolinie gospodarze wygrało łatwo 3:0.

    SPS 4CV Garwolin ? UKS Sparta Grodzisk Mazowiecki 3:1 (-19, 23, 24, 14)

    4CV: Trzmielewski, Zawisza, Rosłaniec, Kisiel, Wilki, Poreda, Ozimek/Zygadło (libero) ? Skrajny, Antonik.

    Łukasz Korycki

    Dodaj komentarz

    Dodaj komentarz