- Opublikowano: 04 marzec 2016, 06:57
- przedszkola, rekrutacja
Najbardziej pesymistyczny scenariusza zakłada, że w garwolińskich przedszkolach zabraknie ponad 100 miejsc. Jeśli się sprawdzi, ucierpią przede wszystkim 3-latki. Wszystko zależy jednak od rodziców dzieci 6-letnich.
Losy przedszkolaków rozstrzygną się w kwietniu. Do końca marca rodzice dzieci 6-letnich zdecydują, czy ich pociechy od września pójdą do pierwszej klasy, czy na kolejnych 10 miesięcy zostaną w przedszkolu. Taką możliwość wyboru daje im cofnięcie obowiązku szkolnego dla sześciolatków.
W dużej mierze od tych decyzji zależy, ile będzie miejsc w miejskich przedszkolach, a dokładniej ? ilu miejsc może zabraknąć. ? Według ewidencji ludności, w mieście mamy 897 dzieci w wieku od trzech do sześciu lat. W czterech publicznych przedszkolach od września czeka 700 miejsc. Dodatkowe 75 to trzy oddziały ?zerowe? przy każdej ze szkół ? informuje Cezary Tudek, sekretarz garwolińskiego magistratu.
W teorii może więc zabraknąć aż 122 miejsc. Wtedy najbardziej ucierpią dzieci 3-letnie, ponieważ samorządy mają obowiązek zapewnić miejsca dla dzieci 5- i 6-letnich. ? To wariant najbardziej pesymistyczny. Zakłada on, że wszystkie dzieci trzyletnie z terenu miasta zostaną posłane do przedszkoli oraz to, że nikt z oddziałów zerowych nie przejdzie do pierwszej klasy ? wyjaśnia Cezary Tudek.
Pierwsze dane będą znane w kwietniu. Do końca marca rodzice 6-latków zdecydują, czy we wrześniu ich dziecko stanie się uczniem czy zostanie jeszcze przedszkolakiem.
jd