reklama
reklama

Aktualności

reklama
reklama

baner projekt 

pepperoni main 40

 

reklama

Pogoda w Garwolinie

Miłego dnia życzy
Przedsiębiorstwo Wodociągów
i Kanalizacji w Garwolinie

reklama

TOP


Dekorator kwadrat

Kultura

    reklama

    Sport

    reklama

    Opublikowano: 21 lipiec 2011, 08:30
    szpitalSP ZOZpogotowieŻochowski
    Ten artykuł przeczytasz w 2 - 3 min.

    Co z karetkami zakupionymi ze środków unijnych? Czy starosta będzie mógł zapewnić bezpieczeństwo mieszkańcom? Co z lądowiskami czy prosektoriami? Przetarg na świadczenie usług w zakresie ratownictwa medycznego dopiero został rozstrzygnięty. Następny za rok. Ale wątpliwości i obaw, co może się stać za 12 miesięcy nie brakuje.

    - Na ostatnim posiedzeniu Związku Pracodawców Mazowieckiego Porozumienia Szpitali Powiatowych powróciliśmy do tematu, którym żyło cało Mazowsze i cała Polska, czyli ratownictwa medycznego.

    Przetarg, który odbył się w lipcu dotyczący usług świadczonych w zakresie ratownictwa medycznego budził wiele emocji i kontrowersji. Było takie zagrożenia, że część tych usług na terenie Mazowsza będą prowadziły podmioty niepubliczne. Wiąże się to może z licznymi nadziejami, ale niewątpliwymi zagrożeniami ? tłumaczy Krzysztof Żochowski, członek zarządu ZPMPSP oraz dyrektor SP ZOZ w Garwolinie.

    Przez najbliższy rok w Garwolinie, Mińsku Mazowieckim i Węgrowie za ratownictwo medyczne odpowiada SP ZOZ. W Siedlcach, Łosicach i Sokołowie Podlaskim ? Meditrans, ale już w Pułtusku, Mławie i Nowym Dworze Mazowieckim podmioty publiczne zostały zastąpione prywatnymi. - Działo się to w dramatycznych okolicznościach i budzi wiele wątpliwości. Czując się odpowiedzialni za zabezpieczenia zdrowotne Mazowsza powiatowego, pozwolę to sobie tak sformułować, wystosowaliśmy pismo, w którym dzielimy się wątpliwościami, które się pojawiły i czekamy na odpowiedź ? mówi Krzysztof Żochowski.

    Związek wystosował pismo do Minister Zdrowia Ewy Kopacz, prezesa NFZ Jacka Paszkiewicza oraz Wojewody Mazowieckiego Jacka Kozłowskiego. Znalazło się w nim 12 obszernych punktów, które opisują możliwe scenariusze, zwracają uwagę na sprawy sporne i niewyjaśnione. Czego obawiają się członkowie ZPMPSP? ? W tym piśmie jest wymienionych bardzo wiele wątpliwości. Od katastrof, klęsk żywiołowych począwszy. W tym momencie gospodarz terenu, czyli starosta jest zobowiązany ustawowo do zabezpieczenia w taki sytuacjach sił i środków. Jeżeli będzie to podmiot od starosty niezależny, to może to nie działać. Bardzo istotną sprawą, jaką podejmujemy jest to, że system ratownictwa medycznego obejmuje dwa elementy: ratownictwo szpitalne i przedszpitalne. W moim przekonaniu, żeby to działało musi to być w jednym ręku, musi to być jeden system. W momencie, kiedy jest on podzielony - kto inny zajmuje się szpitalnym oddziałem ratunkowym, a kto inny pogotowiem, to nie jest szczęśliwe rozwiązanie ? wyjaśnia dyrektor garwolińskiego szpitala.

    W piśmie ZPMPSP czytamy także o problemie prosektoriów, które są w strukturach zakładów opieki zdrowotnej. ?Czy podmioty prywatne jako dysponenci jednostek systemu RM mogą świadczyć usługi w zakresie ratownictwa medycznego bez wymogu posiadania dostępu do prosektorium? Co z pacjentem który umrze w karetce?? ? pytają. Kolejna kwestia, która budzi spore wątpliwości to zakupu ambulansów ze środków unijnych. W Garwolinie mamy dwie takie karetki. Jednym z warunków zachowania dotacji jest pięcioletnia trwałość projektu. ? Gdyby hipotetycznie zdarzyło się, że któryś z powiatów, który zakupił ambulanse ze środków unijnych, a przegrałby postępowanie konkursowe, będzie musiał te pieniądze zwrócić ? dodaje Krzysztof Żochowski.

    jd/łk

    Dodaj komentarz

    Dodaj komentarz