Do dwóch groźnie wyglądających zdarzeń drogowych doszło dzisiaj niemal w tym samym czasie, w odległości kilku kilometrów na krajowej ?17?.

Po godzinie 16 strażacy zostali zaalarmowani o samochodzie, który zjechał z obwodnicy Garwolina. Między węzłami Stacyjna i Miętne kierowca osobowego nissana wyleciał z trasy i dachował. Rannego opatrywano w karetce pogotowia, która przyjechała na miejsce.

W miejscu zdarzenia kierowcy nie napotkali utrudnień. Inaczej było kilka kilometrów dalej w stronę Warszawy. Między Trąbkami a Lipówkami zderzyły się dwa pojazdy ? volkswagen i ford. Drugie z aut dachowało w rowie. Do szpitala trafiła kobieta podróżująca fordem. Aktualnie ruch w tym miejscu odbywa się wahadłowo.

reklama

Za informacje o zdarzeniach dziękujemy czytelnikowi Maciejowi.

Aktualizacja, 8 listopada, godz. 9.35. Po godz. 16 do Stanowiska Kierowania PSP w Garwolinie wpłynęła informacja o zdarzeniu drogowym w Garwolinie, gdzie samochód osobowy  Nissan Primera zjechał  z drogi i dachował. Kierowca znajdował się poza pojazdem. Działania straży polegały na odłączeniu dopływu prądu w pojeździe oraz postawieniu go na kołach. W akcji uczestniczyły dwa zastępy PSP, które następnie zostały zadysponowane do kolejnego zdarzenia drogowego w Lipówkach. Uczestniczyły w nim dwa samochody: Ford Fiesta i  Volkswagen Caddy. Pomocy medycznej osobie poszkodowanej udzielił zespół pogotowia ratunkowego. Strażacy zabezpieczyli miejsce zdarzenia i oświetlili teren akcji. Działania trwały blisko jedną godzinę. (info KPP Garwolin).

Aktualizacja, 8 listopada, godz. 15.20. Jak informuje asp. sztab. Marek Kapusta, w przypadku zdarzenia na S17, kierowca nissana zasnął za kierownicą i zjechał z trasy. W Lipówkach z kolei, kierowca vw, podczas wykonywania manewru zawracania, nie ustąpił pierwszeństwa prawidłowo jadącemu osobowemu fordowi. Na skutek bocznego uderzenia ford zatrzymał się w przydrożnym rowie. Na sprawcę kolizji nałożono mandat karny i sześć punktów karnych. Dwie godziny po tym zdarzeniu, także w Lipówkach, kierowca osobowego vw wjechał w stado dzików, które wyszło z lasu bezpośrednio pod nadjeżdżający pojazd. We wszystkich trzech przypadkach zdarzenia zakwalifikowano jako kolizje, nikt nie ucierał.

łk