reklama

Za krokiem krok ? pielgrzymka dzień po dniu

Opublikowano: 04 sierpień 2016, 10:14 Kategoria Aktualności
pielgrzymka
Ten artykuł przeczytasz w 3 - 6 min.

Dla tych, co iść nie mogą, a w sercu im pielgrzymka gra, dla tych, których bliscy wyruszyli w wędrówkę daleką i może dla tych, którzy jeszcze nie połknęli bakcyla - wieści z pątniczego szlaku 36. Pieszej Pielgrzymki Podlaskiej na Jasną Górę.

W drogę!

Dzień 1 ? Garwolin ?Maciejowice (29 km) Zobacz galerię zdjęć

reklama


Pielgrzymi dotarli do Maciejowic około godziny 17:00. Oprócz garwolińskich grup 7a i 7b na polu namiotowym rozbili się pątnicy z nadwiślańskiej 7c oraz łaskarzewskiej ?9?, która od południa wędrowała z pielgrzymami z Garwolina. Pierwsze bąble i odciski już niestety się pojawiły, ale siostry medyczne mają na nie lekarstwo. Jest ciepło, ale pielgrzymi mają dużo siły ? to dopiero rozgrzewka przed długą trasą. W 7a wędruje 190 osób, w 7b ? 140, w 9b ? 150.

Dzień 2 - Maciejowice - Dęblin (27 km) Zobacz galerię zdjęć

Kolejny dzień wędrówki za pielgrzymami. Rano orzeźwił ich delikatny deszczyk, ale już około 8:00 zaczęło się rozpogadzać i po przejściu kilku kilometrów powitało piękne słońce. Im bliżej południa tym było gorącej. Upał znów topił asfalt pod nogami. Jeszcze przed południem grupy przekroczyły granice województwa lubelskiego. W Stężycy tradycyjnie w zostali ugoszczeni pysznym obiadem. Po godzinie 17:00 dotarli na pole namiotowe. Wieczorną atrakcją były akrobacje powietrzne. Nocleg w Dęblinie to ostatni nocleg na terenie diecezji siedleckiej. Jutro pobudka o 5:30. To ważny dzień dla wszystkich, bo od jutra cała kolumna siedlecka będzie już wędrowała razem.

Dzień 3 Dęblin - Czarnolas (27 km) Zobacz galerię zdjęć

Ciepła noc, chłodny poranek, a w dzień upał. Trzeciego dnia wędrowania pogoda dała się we znaki pielgrzymom. Choć na zdjęciach nie widać zmęczenia, mówią, że odciski i bąble nie są tak dokuczliwe jak temperatura. Z Dęblina na pielgrzymi szlak wyruszyła już cała kolumna siedlecka ? w asyście lotnictwa wojskowego. Opuszczających naszą diecezję pątników pożegnał biskup Piotr Sawczuk. Do Czarnolasu Jana Kochanowskiego grupy dotarły przed 17:00.

Dzień 4 Czarnolas-Ciepielów (27 km) Zobacz galerię zdjęć

Dużo niższe temperatury sprawiły, że dziś pielgrzymowało się lżej. Na trasie obyło się bez deszczu ? lekko padało dopiero po rozłożeniu namiotów. Do Ciepielowa pielgrzymi dotarli o godzinie 16:00 ? był więc czas na chrzest tych, którzy do Częstochowy idą po raz pierwszy. Tradycyjnie dziś przybyło sporo odwiedzających. Od jutra zacznie się pielgrzymowanie trochę pod górkę. Do przebycia aż 39 kilometrów do Jasieńca Iłżeckiego. Pobudka o 4.30.

Dzień 5 Ciepielów - Jasieniec Iżecki (39 km)

Najdłuższy etap za nimi. 39 kilometrów. Najważniejsze, że pogoda była dobra - ciepło, ale nie za gorąco. To jeden z najtrudniejszych etapów podczas pielgrzymki. Choć dla garwolińskich ?siódemek? to także zawsze dzień wyjątkowy ? dzień imienin. Grupę 7a na trasie odwiedził ks. prałat Ryszard Andruszczak - oczywiście ze słodkimi upominkami, a dzień wcześniej do grupy 7b z jagodziankami przyjechał proboszcz ks. Stanisław Małek. Pielgrzymi przyszli na nocleg około 18:30. Garwolińskie grupy mają nowe pole namiotowe - przy samym kościele. Pielgrzymi mogą już kupować tegoroczne pocztówki, także niedługo w domach możecie się spodziewać pozdrowień z pielgrzymki.

Dzień 6 Jasieniec Iłżecki - Suchedniów (31 km)

Teraz już będzie z górki! Tylko tak metaforycznie, bo tereny niestety coraz częściej zmuszają do pokonywania wzniesień. Najważniejsze jednak, że połowa trasy już za nimi. Do celu coraz bliżej. Po całym dniu wędrówki pielgrzymi dotarli do Suchedniowa, gdzie witał ich biskup Henryk Tomasik - niegdyś kierownik pielgrzymki podlaskiej i biskup naszej diecezji. Grupy cały czas rosną. W garwolińskiej 7a wędruje już ponad 220 osób, a w 7b ponad 170 pątników. Pobudka w Suchedniowie bladym świtem, czyli o 4:30. Msza święta o 7:00, a później kierunek - Kostomłoty.

Dzień 7 Suchedniów - Kostomłoty (33 km)

Górzysta trasa i topiący się po nogami asfalt - ale co to dla pielgrzyma. 33-kilometrową trasę pokonali sprawnie i już godziną 18:00 dotarli na pole namiotowe w Kostomłotach. Pogoda pozwoliła się spokojnie rozbić, a później niestety zaczęło padać. Garwolińskie "7" znów na nowym polu namiotowym - z uwagi na remont kościoła i dużą liczbę pątników w grupach. Jutro pobudka o stałej porze, czyli 4:30.

Ps. Dla wszystkich czekających na zdjęcia - Niestety mamy problemy natury technicznej, dlatego brakuje zdjęć z ostatnich dni. Mamy nadzieję, że uda nam się to jeszcze nadrobić.

Dzień 8 Kostomłoty - Jedle (31 km) Zobacz galerię zdjęć

Ciągle pada. Padało całą noc. Dziś rano pogoda pozwoliła się jedynie pielgrzymom spakować, a później cały czas deszcz - do samego wieczora. Grupy dotarły do swoich pól namiotowych po godzinie 15:00. To był trudny dzień, choć bardzo radosny. Po tygodniu wędrówki dziś po raz pierwszy pielgrzymi zobaczyli drogowskaz na Częstochowę - są na dobrej drodze! Do celu zostało jedynie 100 km. Nie tylko bąble i bolące nogi są problemem. Wiele osób w kolumnie siedleckiej walczy z jednodniową grypą żołądkową.

Dzień 9 Jedle - Żelisławiczki (34 km) Zobacz galerię zdjęć

Pielgrzymi na pole namiotowe dotarli po godzinie 18:00. To był kolejny trudny dzień. Mają w sobie dużo radości i determinacji by iść, ale fizycznie jest już bardzo ciężko. Tym bardziej, że pogoda znów nie rozpieszczała - czasem słońce, czasem deszcz. Z naciskiem na deszcz niestety. I do tego bardzo zimno. W nocy temperatura spadła do 5 stopni Celsjusza, a w południe termometry pokazywały zaledwie 14 stopni. Pielgrzymi mówią, że najlepszym lekarstwem na przeciwności jest taniec i klaskanie. I naprawdę znajdują na to siły!

Dzień 10 Żelisławiczki - Przyrów (35 km) Zobacz galerię zdjęć

Cel jest już blisko. Dziś pielgrzymi dotarli do Przyrowa. Czeka ich ostatnia noc przed całodniowym marszem. Choć noc to za dużo powiedziane, bo pobudka jutro o 3:45. Trzy kwadranse później pierwsza grupa już wychodzi na trasę. Nie ma mszy świętej porannej, za to wspólna Eucharystia dla całej podlaskiej pielgrzymki zostanie odprawiona jutro wieczorem w Mirowie. Pielgrzymom daje się we znaki poranne zimno. Dziś na trawie i namiotach był szron. Ociepliło się dopiero koło południa. Dzisiejszy niekrótki etap grupy pokonały sprawnie i już o 17:00 pielgrzymi dotarli do Przyrowa. Wspólne pole namiotowe mają dziś grupy 7a, 7b, 7c, 9b i 9d. Apel Jasnogórski prowadziła dziś grupa 7b.

Dzień 11 Przyrów - Mirów (30 km) Zobacz galerię zdjęć

To był właściwie ostatni dzień pielgrzymowania. Dzień podsumowań i rozmyślania nad sensem wędrowania. Pobudka już 3.45, przed wschodem słońca. Pierwszy etap pokonali w ciemnościach. Około 14.00 pielgrzymka dotarła do Mirowa. Po drodze był Lasek Pojednania. Na przedostatnim etapie pielgrzymi wreszcie ujrzeli wieże klasztoru na Jasnej Górze - to znak że meta jest coraz bliżej. Już dziś pielgrzymom na trasie towarzyszyli najbliżsi. Wieczornej mszy świętej w Mirowie przewodniczył ks. biskup Kazimierz Gurda. Jutro pobudka o godz. 3.30. Do celu zostało 8 km.

jd/kn

fot. kn

Garwolin - Maciejowice

Maciejowice - Dęblin

Dęblin - Czarnolas

Czarnolas - Ciepielów

Kostomłoty - Jedle

Jedle - Żelisławiczki

Żelisławiczki - Przyrów

Przyrów - Mirów


Dodaj komentarz

Dodaj komentarz
reklama
reklama
reklama