reklama

Chcą przywrócenia dyrektora na stanowisko

Opublikowano: 28 sierpień 2015, 14:34 Kategoria Aktualności
żelechówpikietadyrektorkrzysztof ośka
Ten artykuł przeczytasz w 1 - 2 min.

20 osób wzięło udział w pikiecie zorganizowanej w obronie odwołanego dyrektora Zespołu Szkół w Żelechowie Krzysztofa Ośki. Organizatorzy wręczyli burmistrz petycję, pod którą podpisało się 225 osób. ? Rozważę petycję, ale niczego nie mogę obiecać? mówiła dyplomatycznie Mirosława Miszkurka.

Akcja została zainicjowana na facebooku i pierwotnie miała odbyć się we wtorek. Ze względów organizacyjnych przełożono ją na dzisiaj. Pod urzędem miejskim zebrało się tylko 20 osób. - Uważam, że Żelechów jest taką miejscowością, gdzie zależności między panią burmistrz i obawa przed późniejszymi nieprzyjemnościami warunkuje dość małą odwagę, dlatego w większości dzisiaj pod urząd przyszli uczniowie, a nie rodzice czy nauczyciele -  oceniała niską frekwencję Marzena Kulisa z rady rodziców ZS w Żelechowie.

reklama


 

Kilka minut po godz. 12 przedstawiciele pikietujących wręczyli burmistrz Żelechowa petycję, w której proszą o przywrócenie Krzysztofa Ośki na stanowisko dyrektora. - Chcemy, aby jeszcze raz rozważyła pani swoją decyzję. Z naszej strony uważamy, że osoba nadzorująca szkołę może mieć zupełnie inne zdanie. Bylibyśmy bardzo szczęśliwi, gdyby wzięła pani pod uwagę nasze zdanie i tych ponad 200 osób, które podpisały się pod petycją. Wierzę, że wszystkie niedociągnięcia uda się nadrobić. Uważamy, że pan Ośka jako dyrektor sprawdzał się bardzo dobrze na swoim stanowisku. Rodzice chwalą sobie współpracę z panem dyrektorem ? mówiła Marzena Kulisa.

Burmistrz przyznała, że rozpatrzy petycję, ale ?niczego nie obiecuje?. Przypomniała jednocześnie powody, które zaważyły o jej decyzji podjętej 14 sierpnia.  - Pan dyrektor miał dużo czasu, aby sprawy organizacyjne szkoły dograć. Na transparencie jest napisane, że ?Krzysztof Ośka naszym wzorem?. Ja nie wiem czy zbyt pochopnie. W moim zarządzeniu jednym z zarzutów jest podawanie nieprawdy, Państwo bardzo odważnie do tego podeszliście, trzeba się zastanowić, czy faktycznie to co jest tam napisane jest prawdą ? mówiła Mirosława Miszkurka.

Jeśli petycja podpisana przez 225 osób nie odniesie skutku, organizatorzy akcji będą szukali pomocy w kuratorium oświaty i u wojewody mazowieckiego.


Dodaj komentarz

Dodaj komentarz
reklama