Pogoda ducha i wsparcie najbliższych to recepta na długie życie, z którego korzysta Franciszek Michalczyk. Mieszkaniec Woli Rowskiej (gm. Garwolin) świętował 100. urodziny.
W dniu zacnego jubileuszu, 6 lutego, długoletniego sołtysa wsi odwiedzili liczni goście. - Drogi jubilacie, z okazji setnych urodzin życzymy dużo zdrowia, pomyślności oraz nieustającej pogody ducha. Aby każda chwila była źródłem szczęścia, które upływała w spokoju w gronie najbliższych, w poczuciu zadowolenia z owoców pana wspaniałego życia ? mówił przewodniczący Jerzy Błachnio, składając życzenia w imieniu wójta gminy Mariana Janisiewicza.
- Nie jest ważne, czy jest człowiek wielki, czy wykształcony. Ważne jest, czy jest się dobrym człowiekiem, bo to dobro zawsze owocuje. Pan Franciszek jako jubilat cieszy się z tego faktu, że może uczestniczyć w naszej wspólnej radości ? podkreślał ks. Edmund Szarek, proboszcz parafii Łaskarzew. Duchowny zaznaczał, że ważne dla jubilata było wsparcie bliskich.
A rodzinę pan Franciszek ma dużą. Z 5 dzieci dziś żyją dwie córki Danuta i Irena. 100-latek doczekał się 9 wnucząt i 17 prawnucząt. W czasie II wojny światowej mieszkaniec Woli Rowskiej czynnie włączył się w działania wojenne. Receptą na długie życie, według pana Franciszka, jest pogoda ducha, która nie opuszcza go w chwilach słabości. Podczas 100-letniego życia jubilat tylko raz był w szpitalu. Aktualnie, mimo sędziwego wieku, czyta samodzielnie. Ma tylko problemy ze słuchem.
W piątek życzenia składali także kierownik Urzędu Stanu Cywilnego w Łaskarzewie Magdalena Wojdyga, kierownik garwolińskiego oddziału terenowego Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego Teresa Orowiecka.
Łukasz Korycki
fot. UG Łaskarzew